Jeździsz samochodem? Przez to proste niedopatrzenie możesz otrzymać 60 funtów kary!

Zima to okres, który jest uciążliwy także dla kierowców, którzy muszą liczyć się z większymi utrudnieniami na drogach. I choć większość z nich stosuje się do brytyjskich przepisów ruchu drogowego, to wielu zapomina o pewnym przepisie, którego nieprzestrzeganie może skutkować mandatem w wysokości 60 funtów.

GettyImages 890042134

Większość kierowców poruszających się po drogach Wielkiej Brytanii, a także innych krajów Europy zdaje sobie sprawę z tego, że w okresie zimowym trzeba być szczególnie ostrożnym. Ośnieżone i oblodzone drogi wielokrotnie były przyczyną większych lub mniejszych wypadków.

Kolejne uderzenie zimy: Dzisiaj najbardziej mroźna noc od pięciu lat i jeszcze więcej śniegu!

W większości krajów Europy zimowe opony i ewentualnie łańcuchy są obowiązkowe do poruszania się po drogach zimą i niezastosowanie się do tych przepisów skutkuje wysokimi karami. Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii taki przepis nie obowiązuje, ale za to istnieje inny, o którym można łatwo zapomnieć. Jego nieprzestrzeganie skutkuje nie tylko mandatem, ale także brakiem wypłaty odszkodowania, jeśli dojdzie do wypadku. Co to za przepis?

Okazuje się, że usunięcie śniegu z dachu samochodu jest w Wielkiej Brytanii obowiązkiem, o którym łatwo zapomnieć. Przepis ma w zamyśle ustawodawcy zapobiegać sytuacji, w której śnieg na dachu samochodu spada w momencie naciśnięcia hamulca albo nagłego przyspieszenia. 

"Nieusuwanie śniegu z dachu samochodu może zakłócić pole widzenia kierowcy, ponieważ zachodzi wtedy ryzyko, że śnieg ten spadnie na przednią szybę" – powiedział Martyn John, ekspert ruchu drogowego.

Według brytyjskiego prawa problem ten w zasadzie nie istnieje, chyba, że dojdzie do wypadku lub kolizji drogowej.

"Policja może jednak zatrzymać taki pojazd i wlepić kierowcy mandat" – powiedział John. Co ciekawe, brytyjskie prawo nie zabrania jeżdżenia ze śniegiem na dachu, ale robiąc to łamiemy dwa przepisy.

"W brytyjskim kodeksie drogowym nie ma przepisu zabraniającego jazdę samochodem, który ma śnieg na dachu. Jednakże poruszając się w ten sposób zachodzi ryzyko, że śnieg ten spadnie na przednią szybę, a to już można potraktować jako jazdę bez odpowiedniej uwagi, albo używanie pojazdu w niebezpiecznym stanie" – twierdzi ekspert.

Trzeba też pamiętać, że samo wyczyszczenie dachu nie wystarczy. "Zgodnie z prawem poruszając się w złych warunkach pogodowych kierowca musi widzieć przez wszystkie szyby w samochodzie. Mówi o tym przepis z sekcji 41D zawarty w Road Traffic Act 1988. Nakazuje on każdemu kierowcy przygotowanie samochodu w taki sposób, żeby miał on pełną widoczność".

Spadnie jeszcze więcej śniegu i kolejny sztorm uderzy w Wyspy

Dodatkowo przepis nakazuje kierowcy, aby dopilnował, żeby przednia szyba nie była pokryta lodem, podobnie jak lusterka boczne, światła oraz tablice rejestracyjne.