Bez kategorii

“Jesteśmy dyskryminowani i zastraszani”. Polski imigrant wywołał burzę wypowiedzią o nieuczciwym pracodawcy

Niższa płaca tylko ze względu na pochodzenie, groźby i tolerancja widoczna tylko na papierze – to codzienność polskich imigrantów zatrudnionych przez jedną z firm produkujących meble. Informacje o ich trudnej sytuacji ujrzały światło dzienne, gdy lokalna prasa dowiedziała się, że Polacy – w przeciwieństwie do pozostałych pracowników firmy – nie otrzymali zaległych wypłat oraz nagród świątecznych.

“Jesteśmy dyskryminowani i zastraszani”. Polski imigrant wywołał burzę wypowiedzią o nieuczciwym pracodawcy

Pensja? Nie dotyczy

Sprawa Polaków z norweskiego Dovre zyskała błyskawiczny rozgłos. Dziennikarze wydawanej w Lillehammer gazety “Gudbrandsdølen Dagningen” nie zostawili bowiem na pracodawcy Polaków, firmie Kvalsvik Produksjon, suchej nitki – opisali dokładnie warunki, w jakich przyszło pracować naszym rodakom i ujawnili, jak drastycznie są dyskryminowani. Szef Polaków, jak donoszą norweskie media, wstrzymał wypłatę pensji w związku z zadłużeniem firmy wobec państwa. Grupa pracowników znad Wisły nie otrzymała więc wynagrodzenia od listopada. Sam fakt opóźnień nie jest jednak tak bulwersujący jak to, że w tym samym czasie… norwescy pracownicy nie tylko otrzymali pensje – wypłacono im także okolicznościowe premie świąteczne w wysokości 10 tys. koron.

Jak podkreślają norwescy dziennikarze, nie jest to odosobniony przypadek. Zgodnie z relacjami Polaków pracujących dla firmy, podobne sytuacje zdarzały się wielokrotnie już wcześniej. Najczęściej dotyczyły wypłat dodatków do pensji lub opóźnień w przekazywaniu należnego wynagrodzenia polskim pracownikom. Nasi rodacy nie zabierali jednak głosu w tej sprawie, ponieważ – jak zdradził anonimowo jeden z Polaków – pracodawca zabronił im wypowiedzi medialnych pod groźbą utraty pracy.

Proszony o komentarz szef firmy zaprzeczył oskarżeniom. Według niego “większość załogi nie podziela opinii Polaków”.

Tanio, taniej, Polak

Niezależnie od szokujących doniesień, które pojawiły się w norweskich mediach, sprawą zajęły się także media nad Wisłą. Obraz, jaki wyłania się z wypowiedzi cytowanego przez nich Polaka, znającego realia pracy w opisanej firmie, jest zasmucający. Dyskryminacja płacowa jest bowiem zjawiskiem szerszym, niż mogłoby się wydawać.

“Polacy zarabiają o 50 koron na godzinę mniej niż Norwegowie. Zabiera im się z wypłaty za pochodzenie. Jeśli ktoś zarabia ok. 110 koron, to głodowa stawka” – mówi. Dodaje przy tym, że opóźnienia wypłat lub przesyłanie należnych dodatków w absurdalnych “częściach” są na porządku dziennym. Wyjaśnia też, że to zjawisko charakterystyczne dla firm zatrudniających Polaków – wiele branż nie zgadza się na wprowadzenie pensji minimalnej, ponieważ nasi rodacy zgadzają się na pracę za znacznie niższe wynagrodzenie.

Sprawą zajmują się lokalne związki zawodowe, oburzone skalą dyskryminacji Polaków.

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj