Życie w UK

Jesteś adorkabilna, co powiesz na brunch al desko?

„Cholerny komputer, znowu się zawiesił!” – zdarzyło nam się nie raz pomyśleć i nie dwa zakrzyknąć siedząc przy biurku w „offisie”. Mając szczęście pracować w kraju anglojęzycznym, nawet jeśli nasz wybuch irytacji zwerbalizował się nieopatrznie w rodzimym języku, są duże szanse, że apatyczny informatyk z trzeciego piętra na dźwięk rozpaczliwego „KOMPUTER!!!” wyrwie się z letargu i przybiegnie sprawdzić o co chodzi. Szczęśliwie ten właśnie termin, wymieniając jedynie początkowe „c” na „k”, przejęliśmy od Anglików. Przez chwile istniało bowiem zagrożenie, że Facebooka będziemy otwierać na „mózgu elektronowym” lub „maszynie matematycznej”. W tym przypadku spolszczenie obcego terminu może uratować nam życie (albo przynajmniej opóźnić proces pojawiania się wywołanych nerwami wrzodów). Co jednak zrobimy gdy przekładać na nasze przyjdzie nam najnowsze zdobycze angielskich słowników z „photobomb” na czele?

Jesteś adorkabilna, co powiesz na brunch al desko?

 

Zrób mi “fotobombę”

„Niespodziewane pojawienie się w kadrze bez wiedzy fotografowanego” – tak brzmi oficjalna definicja „photobomb”, jaka znajdzie się w najnowszej edycji Collins English Dictionary. Praktyka „photobombingu” stała się na tyle kusząca, że ostatnio nawet Jej Królewska Mość przypadkowo (czyżby?) pojawiła się w kadrze dwóch nastolatek robiących sobie „selfie” podczas Igrzysk Wspólnoty. Nic wiec dziwnego, że internauci wybrali „photobomb” spośród 50 tys. innych przykładów nowomowy, które pretendowały do miana Word of the Year.

Patrząc na listę Word of the Year, można odnieść wrażenie, że mieszkając przez rok w urokliwej górskiej wiosce ze słabym dostępem do sieci, po powrocie do inspirowanej internetem rzeczywistości mielibyśmy nie mały problem z nawiązywaniem ludzkich interakcji.

 

Bake off z normcore’owcem

Bo co odpowiedzieć koledze z pracy, który z szelmowskim uśmieszkiem pyta, czy lunch zjemy dziś w jego towarzystwie, czy może wolimy „al desko”? Gdyby nie koleżanka z pokoju obok, dla której „blogosphere” to praktycznie drugi dom, pewnie trochę czasu zajęłoby nam zorientowanie się , że brzmiące z włoska wyrażenie oznacza spożywanie posiłku przy biurku. Od współpracownicy, która wszelkie najnowsze „mems” ma w małym palcu, a do płacenia za zakupy używa „bitcoins” dowiemy się również, że ów kolega opisał nas kiedyś jako „adorkable”. Cieszyć się czy płakać? Raczej cieszyć, bo „adorkable” to coś niezgrabnego, trochę staroświeckiego, ale mimo wszystko uroczego – jak wspomniany już informatyk z trzeciego – wielbiciel koszul flanelowych rodem z lat 90. i okularów w rogowej oprawie. Zaczytujące się w Vogue „fashonistas” z działu kadr twierdzą, że styl informatyka powinno określać się raczej mianem „normcore” – czyli „hardcorowo zwyczajny”. Oczywiście przy założeniu, że nieśmiały programista nie wybiera flaneli bo jest ciepła i wygodna, ale z premedytacją próbuje naśladować Steve’a Jobsa stylizującego się na Kurta Cobaina, co jednak jest mało prawdopodobne. Jak głosi bowiem zakładowa plotka, jego konto na „Pinterest” zamiast zdjęć designerskich „ripped jeans” wypełnia… „food porn” – wyrafinowane, zmysłowo ociekające tłuszczem lub lukrem zdjęcia ponętnych steków lub babeczek. Jeśli więc bardziej podoba ci się informatyk, radzi koleżanka, wyzwij go na „bake off” – upieczecie dwie pieczenie na jednym ogniu, albo raczej dwa cista.

Mało prawdopodobne, że ktokolwiek z nas podejmie próbę spolszczenia „photobombingu” lub jakiegokolwiek z wyżej podanych słów. Powodów oficjalnych może być kilka, na czele z tym, przemawiającym bezpośrednio do naszej internetowej próżności: oznaczając fotkę tagiem #photobomb ma ono większe szanse na międzynarodową karierę. Powód nieoficjalny jest z reguły jeden – wymyślanie polskich odpowiedników dla internetowych zjawisk to, w mniemaniu wielu, próżny trud. Internetowe mody starzeją się bowiem szybciej niż slang gimnazjalistów i jeszcze szybciej giną w czeluściach zapomnianych wątków dyskusyjnych. Skoro jednak „photobomb” zostało oficjalnie uznane za termin w języku angielskim, może podjąć próbę umieszczenia go również na kartach Słownika Języka Polskiego? Jakieś sugestie?

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj