Życie w UK
Jeremy Corbyn komunistycznym agentem? Były oficer bezpieki ma mocne dowody
Fot: "The Sun"
Były agent czechosłowackiej Służby Bezpieczeństwa (StB) Jan Sarkocy oskarżył Jeremy`ego Corbyna o współpracą z bezpieką i otrzymywanie z tego tytułu wynagrodzenia. Na poparcie swoich słów zaprezentował odpowiednie materiały.
Oprócz Corbyna Sarkocy ma również "kwity" na czeskiego premiera, Andreja Babisza. W piątek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Bratysławie były oficer stwierdził, iż "widział" teczkę Babisza. Z zawartych w niej dokumentów ma wynikać, że szef czeskiego rządu w 1980 roku miał zacząć współpracę z StB, która po dwóch latach stała się regularna. Babisz miał pracować dla bezpieki jako "Buresz", a jego werbunek przeprowadził niejaki Julius Szuman. Właśnie dzięki kontaktom ze służbami Babisz miał dorobić się swojego majątku.
Polak, który miał zostać deportowany wygrał z Home Office – może pozostać na Wyspach!
Niestety, rzeczone dokumenty zostały zniszczone, ale Sarkocy nie ma najmniejszych wątpliwości, że były autentyczne. Dodajmy, że Babisz wygrał już jedną sprawę przed sądem i udowodnił, że podobne rewelacje nie mają nic wspólnego z prawdą. Czeski premier zapowiada kolejny proces. Chce udowodnić, że Sarkocy kłamie.
Ale to jeszcze nie wszystko – były agent StB wytoczył podobne oskarżenia wobec lidera brytyjskiej Partii Pracy Jeremy'ego Corbyna. Sarkocy w latach 1986-1989 był trzecim sekretarzem w czechosłowackiej ambasadzie w Londynie. Dzięki temu miał dostęp do brytyjskiego "rynku" i zajął się werbunkiem dzisiejszego prominentnego polityka brytyjskiej lewicy.
Po raz pierwszy o tej szokującej sprawie napisał tabloid "The Sun" na swoich łamach prezentując takie dokumenty:
Corbyn miał nie tylko zostać zwerbowanym do współpracy z czechosłowackimi służbami, ale za przekazywane informacje miał również dostawać pieniądze. Cała ta operacja miała przebiegać przy przyzwoleniu Rosjan. Dane przekazywane przez Corbyna miała trafiać właśnie do Moskwy, a sowieci podobno bardzo cenili sobie współpracę ze swoją brytyjską wtyczką. Podobno KGB było gotowe zaoferować ochronę Corbynowi!
Jaka była reakcja Partii Pracy na zarzuty Sarkocy`go? Rzecznik obecnego przywódcy laburzystów nazwał je "śmiesznymi i nieprawdziwymi". "Jego opowieść ma więcej dziur, niż fabuła kiepskiego filmu o Jamesie Bondzie" – komentował.