Styl życia
Japońska firma produkuje dziecięce sex-lalki dla pedofilów
Chore, czy zbawienne? Japońska firma produkuje sex-lalki o powierzchowności dziewczynek. Twierdzi, że służą pedofilom, którzy chcą powstrzymać się od gwałcenia prawdziwych dzieci.
Shin Takagi, założyciel firmy Trottla mówi, że mogą one być doskonałym narzędziem w walce z wykorzystywaniem seksualnym prawdziwych dzieci. Choć brzmi to jak wymysł spaczonego umysłu, Takagi produkuje sex-lalki – oddane w anatomicznych szczegółąch imitacje dziewcząt w wieku od pięciu lat. I na brak odbiorców nie narzeka.
Trottla dziala od dziesięciu lat i ma klientów na całym świecie. Takagi upiera się, że dostarcza coś, co pomaga rozładować seksualne napięcie w bezpieczny dla społeczeństwa sposób. – Powinniśmy wreszcie zrozumieć, że nie ma sposobu, aby zmienić czyjeś seksualne preferencje – mówi założyciel firmy.
– Pomagam ludziom realizować swoje pragnienia w sposób zgodny z prawem i etyką. Nie można żyć w normalny sposób wypierając się swej prawdziwej natury – uważa Takagi.
Informacje o produktach firmy wzbudziły w social mediach lawinę uwag. – To nie może być zdrowe. To po prostu pierwszy krok dla zboczeńców, którzy praktykują swe chore fantazje na lalkach, żeby potem zabrać się za prawdziwe dzieci – napisał jeden z komentujących.
– Ten rodzaj zachowań powinien być tępiony, a nie wspomagany przez firmę, która zarabia na zboczeńcach. Każdy przejaw seksualnego pociągu do dzieci jest chory – stwierdza autor innego komentarza.
Obecnie wobec skazanych pedofilów najczęściej stosuje się wspomaganą lekami terapię poznawczo-behawioralną i kastrację chemiczną. Jednak według wielu psychiatrów takie zabiegi w żaden sposób nie zmieniają orientacji seksualnej pedofila.
Według Takagi lalki uratowały wiele dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym, o czym piszą w listach z podziękowaniami jego klienci, głównie samotni mężczyźni. – Często otrzymuję maile od kupujących – opowiada właściciel wytwórni sex-lalek. Piszą, że dzięki lalkom mogli powstrzymać się od popełnienia przestępstwa.
Michael Seto, seksuolog i psycholog z University of Toronto, sceptycznie podchodzi do twierdzenia, że lalki są jednoznacznie dobrym produktem.
– Dla niektórych, dostęp do sztucznej pornografii dziecięcej lub dziecięcych lalek może być bezpiecznym sposobem rozładowania popędów seksualnych – mówi seksuolog dla “The Atlantic”. – Niestety, dla innych lalki to tylko kiepski substytut, zwiększający tylko ich frustrację.