Życie w UK
„Jako syn imigrantki wiem, że Priti Patel mówi wam nieprawdę w kwestii swobodnego przepływu osób po Brexicie” – oskarża minister Brytyjczyk z rodziny imigranckiej
Fot. Getty
Wystąpienie Priti Patel na konwencji Partii Konserwatywnej w Manchesterze odbiło się w Wielkiej Brytanii szerokim echem. Jednak wbrew entuzjazmowi okazywanemu przez szeregowych torysów podczas wczorajszego wystąpienia minister spraw wewnętrznych, obietnica Priti Patel ws. zakończenia swobodnego przepływu osób „raz i na zawsze” nie wszędzie w UK spotkała z tak ciepłym przyjęciem.
Brytyjczyk Rahul Mansigani, pochodzący z rodziny imigranckiej i mieszkający na stałe w Londynie, skrytykował na łamach dziennika „The Independent” podejście Priti Patel do imigrantów i do bezwzględnego zakończenia swobodnego przepływu osób. Brytyjczyk nie tylko wyznał, że obietnica minister spraw wewnętrznych stanowi zerwanie z pielęgnowanymi w ostatnich latach zasadami wolności, ale też przypomniał zwolennikom twardej polityki imigracyjnej, że dobrobyt Zjednoczonego Królestwa był przez ostatnie dwa wieki budowany również rękami imigrantów.
„Pierwszym [kłamstwem] jest to, że swoboda przemieszania się osób, która będzie wyśmiewana i atakowana, i która teraz zostanie zniesiona, traktowana jest jako pewien mit, że wolność działa tylko w jedną stronę i że jest ona przeciwko Wielkiej Brytanii. To jest fałsz Brexitowców, podtrzymywany przez Borisa Johnsona i znaczną część jego nowego gabinetu, a mianowicie, że swoboda przemieszczania się oznacza zalew Wielkiej Brytanii, niechronionej żadnymi granicami, przez miliony pracowitych imigrantów – Wielkiej Brytanii, która nie jest w stanie ich powstrzymać. [To kłamstwo] nie uznaje dwóch podstawowych faktów: Po pierwsze europejska swoboda przemieszczania się daje jedynie możliwość poszukiwania i podjęcia pracy (lub życia z własnych zasobów) w innym kraju europejskim. Po drugie, ta wolność jest też istotna dla Brytyjczyków – żeby mogli pracować, kochać i mieszkać na terenie Europy” – wyznaje na łamach „Independent” Brytyjczyk.
„Drugim wielkim kłamstwem, użytym do zelektryzowania społeczności hinduskiej w UK w trakcie referendum jest to, że zakończenie swobody przemieszczania się Europejczyków pozwoli nagle „globalnej Wielkiej Brytanii” na przyjmowanie inżynierów z Indii, nauczycieli akademickich z Australii i naukowców ze Sri Lanki. A jak Patel wie, to Unia Europejska powstrzymywał ich od przyjazdu do nas. Ostatnie wysiłki jej ministerstwa odnośnie deportacji młodego lekarza urodzonego na Tajwanie też nie miały nic wspólnego z UE. My już mamy politykę imigracyjną opartą na punktowym systemie australijskim, wiecznie obiecywaną przez torysów na konwencjach. Jednak jedynym powodem, dla którego ci hinduscy inżynierowie nie są zapraszani jest to, że rząd ich po prostu nie chce. Brytyjskim Azjatom i całej reszcie kraju sprzedano kłamstwo” – dodaje rozczarowany Brytyjczyk.