Życie w UK
Jak wyglądałyby wyniki wyborów w UK liczone według „polskiego” systemu?
Z sondaży publikowanych podczas niedawnej kampanii wyborczej wynikało, że oba największe ugrupowania, czyli laburzyści i konserwatyści, będą musieli pogodzić się z myślą o „zawieszonym parlamencie” i szukaniu koalicyjnych partnerów.
Takie spekulacje podsycały z kolei dyskusję na temat konieczności zmiany systemu wyborczego. Obecnie panująca zasada „first past the post” oparta na schemacie jednomandatowych okręgów wyborczych, działa na korzyść dużych ugrupowań o ukształtowanym elektoracie, co znalazło wyraźne odzwierciedlenie w wyniku wyborów 2015.
Gdyby jednak obecne poparcie, uzyskane przez poszczególne partie przeliczyć zgodnie z zasadami panującymi na przykład w Polsce, brytyjski parlament miał by zupełnie inny skład, a Nigel Farage nie tylko prawdopodobnie nadal stałby na czele UKIP, ale również przez kolejne pięć lat przewodniczyłby trzeciej co do wielkości frakcji politycznej.