Życie w UK
Ironia losu: Brexitowcy świętują opuszczenie jednolitego rynku, który był dzieckiem… Margaret Thatcher!
Pewnie niewielu zwolenników Brexitu wie, że Margaret Thatcher, która po dziś dzień pozostaje wzorem obrony interesów narodowych, była tak naprawdę gorącą orędowniczką jednolitego rynku. Thatcher uważała, że jednolity rynek był szansą dla brytyjskich przedsiębiorców i że uniemożliwiał on ich dyskryminację na kontynencie.
Po wczorajszym przemówieniu Theresy May już jest pewne, że Wielka Brytania, opuszczając Unię Europejską, przestanie być także członkiem jednolitego rynku. Brytyjska premier nie pozostawiła żadnego pola do spekulacji – Wielka Brytania nie będzie stosować żadnych półśrodków i nie będzie szła na żadne ustępstwa, tylko postawi na „twardy Brexit”, który będzie oznaczał całkowite i trwale opuszczenie wspólnego rynku unijnego.
Theresa May już teraz zagwarantowałaby prawa Polakom w UK, ale nie godzi się na to… Donald Tusk!
Margaret Thatcher zapewne przewraca się teraz w grobie, ponieważ była premier Wielkiej Brytanii była gorącą zwolenniczką jednolitego rynku. Thatcher, która w latach 80-tych należała do czołowych polityków eurosceptycznych, akurat wspólny rynek uznawała za twór bardzo dla Zjednoczonego Królestwa korzystny.
– Wspólny rynek bez barier – tych widocznych i tych niewidocznych, który daje bezpośredni i nieograniczony dostęp do siły nabywczej w postaci 300 milionów najbogatszych i najlepiej prosperujących ludzi na świecie – tak właśnie brytyjska premier opisała jednolity rynek podczas przemówienia w Lancaster House w 1988. Niemal 30 lat później, w tym samym miejscu, kolejna premier w spódnicy – Theresa May, zapowiedziała triumfalne opuszczenie tego rynku…
Czy zatem Brytyjczycy mają si ę z czego cieszyć? Czas pokaże, ale złożeni zbiorową amnezją Brexitowcy muszą zdawać sobie sprawę z tego, że Margaret Thatcher – powszechnie uznawana za jednego z najwybitniejszych polityków w brytyjskiej historii, uważała jednolity rynek za przestrzeń umożliwiającą jej rodakom niczym nieskrępowany handel w Europie.