Kryzys w UK
Inflacja w UK przekroczyła 10 proc. pierwszy raz od 40 lat. Eksperci ostrzegają, że na tym nie koniec
Fot. Getty
Inflacja w Wielkiej Brytanii wzrosła powyżej 10 proc. po raz pierwszy od 40 lat. W praktyce oznacza to gwałtownie rosnące ceny – między innymi żywności i paliw. Brytyjskie gospodarstwa domowe znajdują się pod coraz większą presją kryzysu kosztów utrzymania.
Office for National Statistics (ONS) poinformowało, że inflacja, czyli indeks cen konsumpcyjnych, wzrosła do 10,1 proc. w lipcu. Dla porównania, w czerwcu inflacja w UK wynosiła 9,4 proc. Po raz pierwszy od 40 lat w Wielkiej Brytanii wskaźnik inflacji jest dwucyfrowy – ostatni raz dwucyfrowy był w lutym 1982 roku.
Rekordowy wzrost inflacji w UK
Jak podaje dziennik The Guardian, inflacja w UK w lipcu okazała się wyższa niż przewidywała część ekonomistów, prognozujących lipcową inflację na poziomie 9,8 proc. Niestety, inflacja w UK wzrosła bardziej niż część specjalistów się spodziewała, a eksperci są zdania, że to nie koniec wzrostów. Według prognoz Banku Anglii, jesienią inflacja w UK przekroczy 13 proc., co wprowadzi kraj w stan recesji.
Wyższa inflacja to przede wszystkim wyższe koszty życia, wiążące się z gwałtownie rosnącymi cenami żywności, energii czy paliw. Jak podaje The Guardian, największe skoki cenowe dotyczyły jak na razie przede wszystkim produktów piekarniczych, nabiału, mięsa i warzyw, co odbiło negatywnie nie tylko na codziennych zakupach zwykłych mieszkańców Wysp, ale także na przykład przełożyło się na wyższe koszty dań na wynos.
Oprócz żywności, gazu, prądu i paliwa, odnotowano podwyżki cen innych podstawowych artykułów. Podrożała między innymi karma dla zwierząt domowych, papier toaletowy, szczoteczki do zębów czy dezodoranty.