Życie w UK
Imigranci będący ofiarami ataków, do jakich dochodzi po referendum ws. Brexitu, boją się wychodzić z domu i mają myśli samobójcze
Z badania przeprowadzonego przez All-Party Parliamentary Group (APPG) w sprawie przestępstw z nienawiści (Hate Cirmes) wynika, że ofiary ataków, do których doszło po referendum ws. Brexitu (i nadal mają miejsce), boją się wychodzić z domów i mają myśli samobójcze.
Wśród imigrantów poszkodowanych w wyniku ataków ksenofobicznych, jakie miały i mają miejsce po referendum ws. Brexitu znajdują się także Polacy i to ich również dotyczy raport sporządzony przez grupę parlamentarną APPG.
Wynika z niego, że ofiary ataków i przestępstw z nienawiści nadal nie mogą otrząsnąć się z traumy. Bardzo często boją się wychodzić ze swoich domów, stali się wyalienowani i mają myśli samobójcze.
W raporcie znalazły się zeznania osób, które ucierpiały w wyniku ataków, a teraz cierpią na zaburzenia psychiczne i depresję. Jedna z nich napisała, że „atak motywowany nienawiścią zrujnował jej życie i przekształcił się w dwa lata piekła”.
Jak wynika z raportu APPG, ofiary ataków próbują uniknąć kolejnych przez zmianę społeczności, w której żyli do tej pory, często porzucają swoją pracę, unikają podróży transportem publicznym oraz zmieniają swój wygląd.
„Mówią o tym, jak atak zmienił ich życie w pełne strachu. Zaczęli bać się nawet wychodzić z domów. Zaczęli się izolować, co tylko pogarsza istniejące problemy emocjonalne i psychiczne” – możemy przeczytać w raporcie.
Wynika z niego także, że przestępstwa z nienawiści, których celem stały się mniejszości społeczne, były jedną z konsekwencji referendum w 2016 roku i przede wszystkim wsparcia polityków dla skrajnych prawicowych grup.
„Osoby mówiące w innym języku stały się celem ataków, także małe dzieci i zaczęło się dzielenie na „nas” Brytyjczyków i „ich” obcokrajowców” – czytamy w raporcie.
Rasistowskie ataki na Polaków: "Wracajcie do domu, polskie szumowiny!"