Huragan Gustaw zbiera żniwo

Huragan Gustaw, który szaleje nad Nowym Orleanem i Zatoką Meksykańską zabił już osiem osób.

Burze nad Polską: Są ofiary >>

Ulewy nadchodzą >>

Huragan stracił na swojej sile zanim dotarł do lądu. Pierwszym z amerykańskich miast, które przekonało się o sile Gustawa była miejscowość Cocodrie, gdzie wiatr wiał z prędkością 110 mil na godzinę. Miasteczko trzy lata temu zostało doszczętnie zniszczone przez huragan Katrina.

Potem huragan dotarł do Nowego Orleanu, a następnie przesunął się na północny-zachód. Obecnie Gustaw traci na sile i teraz meteorolodzy zmienili jego kategorię z huraganu na burzę tropikalną.

Sekretarz Urzędu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Michael Chertoff, ostrzegł jednak wszystkich, że jest jeszcze za wcześnie by mówić, iż nie ma zagrożenia. Władze poinformowały także o ośmiu ofiarach śmiertelnych huraganu. Z terenów zagrożonych huraganem ewakuowało się prawie dwa miliony osób.

Uderzenie Gustawa to swoisty test dla barier przeciwpowodziowych, które zostały naprawione bądź na nowo wybudowane po ataku Katriny trzy lata temu.

Pierwsze straty spowodowane huraganem to 750 tys. osób, które w Luizjanie pozbawionych zostało elektryczności. Władze poinformowały, że naprawa zniszczonych linii potrwa nawet ponad dwa tygodnie.

Zanim Gustaw uderzył w amerykańskie wybrzeże, w Dominikanie, na Haiti, Jamajce oraz Florydzie huragan zabił przynajmniej 97 osób, a 90 tys. zostało bez dachu nad głową.

Pomimo że Gustaw osłabł, to meteorolodzy obawiają się kolejnych huraganów. Już zarejestrowali kolejny, który tworzy się na południowo-wschodnich Bahamach. Otrzymał on imię Hanna, a jego droga przebiega przez Florydę.

W międzyczasie na Atlantyku zaobserwowano kolejną burzę tropikalną, która może przekształcić się w huragan, otrzymała ona nazwę Ike.

dt