Praca i finanse
Zagrożenie powodziowe po huraganie Dennis: Trwa ewakuacja rejonów rzeki Severn. Premier nie planuje odwiedzić poszkodowanych
Fot. Getty, Met Office
Mimo że huragan Dennis pożegnał już Wielką Brytanię, jego echo wciąż pobrzmiewa nad Wyspami. W dolinie rzeki Severn w Shropshire trwa ewakuacja ludności z powodu nowych ostrzeżeń powodziowych. Alerty pogodowe będą obowiązywały przynajmniej do czwartku.
Skutki huraganu Dennis, który w ostatnim tygodniu przetoczył się przez Wielką Brytanię, są opłakane. W Worcestershire powódź odebrała życie jednej kobiecie, a setki domów zostały zalane z powodu ekstremalnych warunków pogodowych, do których nikt nie był przygotowany.
Mimo iż huragan opuścił już Wyspy, jego echo wciąż pobrzmiewa w coraz to nowych alertach pogodowych, dotyczących ostrzeżeń o możliwych kolejnych powodziach i ulewnych deszczach. W całym kraju nadal obowiązuje co najmniej 200 alarmów powodziowych, z czego 10 alarmów ma stopień podwyższony, a status niektórych ostrzega przed „zagrożeniem dla życia”. Ponadto, Met Office opublikowało żółte alerty pogodowe na środę i czwartek, które ostrzegają przed silnymi opadami deszczu w niektórych częściach Anglii i Walii.
Jak podaje BBC, we wtorek wody rzeki Wye w Monmouth w Walii osiągnęła najwyższy jak dotąd poziom. Do najbardziej dotkniętych skutkami dramatycznej aury pogodowej obszarów należą południowa Walia, Herefordshire, Worcestershire oraz Shropshire. W tym ostatnim mieście wciąż trwa ewakuacja ludności z powodu na nowe alerty powodziowe w tym rejonie.
Pomimo opłakanych skutków huraganu Dennis, które przekroczyły oczekiwania zarówno zwykłych ludzi, jak i służb publicznych, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnsona nie planuje osobiście odwiedzić rejonów najbardziej poszkodowanych – informuje „iNews”. Zamiast premiera w podróż po kraju wybierze się nowy minister ds. środowiska, George Eustice.