Życie w UK
Hrabstwo Cheshire: Seryjny włamywacz z Polski został spłoszony przez… płacz 3-letniego dziecka
Fot: Pxhere
Około godziny 5.35, w dniu 14 maja 2021 roku, właścicielkę domu zlokalizowanego w mieście Warrington nad rzeką Mersey, w hrabstwie Cheshire obudził płacz jej wnuczki. 3-letnia dziewczynka przebudziła się w nocy i zapłakała…
Poranek po tym zdarzeniu zdawał się przebiegać całkiem normalnie, a mieszkańcy domu zajmowali się tym, co zwykle. Gdy partnerka syna właścicielki domu zorientowała się, że gdzieś zawieruszył się tytoń trzymany w kuchni chciała wyjść do sklepu, aby go kupić. Okazało się jednak, że nigdzie nie może znaleźć swojej karty kredytowej. Zwrócono również uwagę na to, że z kuchni zniknął kubek z drobniakami, a także zegarek i nieotwarta butelka whisky. Jak się później okazało, dom przy Tomlinson Avenue w Orford został okradziony przez włamywacza z Polski.
Listę jego "łupów" uzupełnia biżuteria o dużej wartości sentymentalnej przechowywana w kuchni, należąca do właścicielki domu. Dziesięć lat temu bransoletką od Tiffany`ego została kupiona za 500 funtów przez nieżyjącą obecnie jej matkę, a naszyjnik kupiony przez jej męża przed sześcioma laty kosztował 800 funtów. W sumie wartość skradzionych rzeczy oszacowano na prawie 7000 funtów.
Żadnej z tych rzeczy nie udało się odzyskać, pomimo tego, że Polak, który ukradł te rzeczy, został złapany, postawiony przed sądem i skazany.
Polski włamywacz "odstraszony" przez… 3-letnie dziecko
Jak czytamy na łamach lokalnego serwisu 'Warrngotn Guardian" kamera CCTV zamontowana na ścianie domu sąsiadów zarejestrowała, jak przed domem rodziny, do którego dokonano włamania, zatrzymał się niebieski samochód marki Mitsubishi. Miało to miejsce we wczesnych godzinach porannych, około godziny piątej nad ranem. Nasz rodak włamał się do piętrowego budynku, gdy jego mieszkańcy jeszcze spali. Przez około kwadrans kradł przedmioty, o których pisaliśmy powyżej. Jak się później okazało, wspominany płacz dziecka go spłoszył…
Lokalna policja nie miała trudności w identyfikacji i aresztowaniu włamywacza, którym okazał się 31-letni Polak. Na początku, po tym, jak został aresztowany, wszystkiemu zaprzeczał, ale przed obliczem Liverpool Crown Court przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Lokalna policja nie miała trudności z aresztowaniem naszego rodaka
Dodajmy, że nasz rodak już w przeszłości łamał prawo, zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii. W 2018 skazano go za kradzież roweru i alkoholu, ale wówczas skończyło się na wyroku w zawieszeniu. Teraz, przedstawiciel brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości nie był tak wyrozumiały. 31-latek mieszkający w UK od 2015 roku został skazany na 30 miesięcy pobytu za kratkami.