Życie w UK
“Horror” – Unia Europejska jest bardzo sceptyczna po ogłoszeniu oficjalnej listy kandydatów na nowego premiera UK
Fot. Getty
Pierwsze reakcje przedstawicieli Unii Europejskiej po ogłoszeniu oficjalnej listy kandydatów na nowego premiera Wielkiej Brytanii są mocno sceptyczne, a nawet krytyczne, jak donoszą unijne źródła. Borisa Johnsona postrzega się jako wasala Donalda Trumpa, a Dominic Raab ma opinię nielojalnego wobec Theresy May – własnej premier.
W związku z wyborami nowego premiera UK i lidera torysów, a także przez opóźnienie Brexitu, UE ma teraz małą przerwę od Wielkiej Brytanii. Po ogłoszeniu oficjalnej listy potencjalnych następców Theresy May, pierwsze kuluarowe reakcje Unii Europejskiej miały wyrażać nie tylko sceptycyzm, ale również krytykę i poirytowanie – jak wynika z informacji zdobytych przez dziennik "The Guardian".
– "W Brukseli mają dość tego, że klasa polityczna w Wielkiej Brytanii trochę jakby oszalała" – powiedział Jean-Claude Piris, były szef obsługi prawnej Rady Europejskiej. Dodał, że wygląda na to, że brytyjscy politycy zrobili sobie "wakacje" odkąd uzyskali przedłużenie Brexitu.
Według przedstawicieli UE Boris Johnson przypomina Donalda Trumpa – przez swoje liczne roszczenia, a także specyficzną retorykę, która odegrała znaczącą rolę przed referendum ws. Brexitu. W związku z sympatią między Trumpem a Johnsonem, wygrana tego drugiego byłaby dla Unii czymś w rodzaju koszmaru.
Były minister spraw zagranicznych UK jest pamiętany w Brukseli jeszcze ze swojego wczesnego okresu w latach 90., gdy pracował jako korespondent "Daily Telegraph". Już w tamtym czasie kpił z unijnych przepisów. Pozycję, która umożliwiła mu wprowadzanie w życie swoich eurosceptyckich poglądów, zdobył jednak dopiero podczas kampanii referendalnej w 2016 roku.
– "Wyobrażenie sobie Borisa Johnsona w Radzie Europejskiej jest prawdopodobnie odrażające dla niektórych przywódców UE" – jedno z unijnych źródeł powiedziało dziennikowi "The Guardian". – "Boris jest znany w kręgach polityki zagranicznej, z pewnością nie jest szanowany. Jest także postrzegany jako część szerszego świata Trumpa, którego nikt nie chce".
Jeden z najważniejszych urzędników UE, Martin Selmayr, napisał kiedyś na Twitterze, że scenariusz, w którym Boris Johnson zostaje premierem UK to "scenariusz horroru". Porównał też Johnsona do prawicowych polityków – Marine Le Pen i Donalda Trumpa. Wiele unijnych źródeł uważa, że odkąd wzrosło ryzyko, że torysi wybiorą skrajnie pro-brexitowego premiera, szanse na twardy Brexit również poszły w górę.
#G7 2017 with Trump, Le Pen, Boris Johnson, Beppe Grillo? A horror scenario that shows well why it is worth fighting populism. #withJuncker
— Martin Selmayr (@MartinSelmayr) 26 maja 2016
Z kolei inny faworyt w wyścigu o fotel premiera UK, Dominic Raab, jest nisko ceniony w Brukseli z odmiennego względu. Podczas czteromiesięcznej kadencji jako sekretarz ds. Brexitu stracił on zaufanie wśród swoich unijnych odpowiedników. Jedno z unijnych źródeł "The Guardiana" powiedziało: – "Widziano, że pracuje przeciwko swojej premier".