Życie w UK

Horror brytyjskich ośrodków dla uchodźców: rząd stara sie zatuszować prawdę?

„Jadłam proszek do prania, bo to była jedyna rzecz w moim zasięgu, która mogła mi pomóc pozbawić się życia” – opowiada Susan, która spędziła kilkanaście traumatycznych tygodni w ośrodku Yarl’s Wood Immigration Removal Centre.

Horror brytyjskich ośrodków dla uchodźców: rząd stara sie zatuszować prawdę?

BEDFORD, ENGLAND – SEPTEMBER 2: A security guard stands at the gates of the The Yarl’s Wood Immigration Center on September 2, 2003 in Bedford, England. The protest is part of the Campaign to Stop Arbitrary Detention at Yarl’s Wood where immigration detainees are held. (Photo by Bryn Lennon/Getty Images)

Susan pochodzi z południowo-wschodniej Azji, gdzie aktywnie udzielała się w organizacjach działających na rzecz ochrony praw człowieka. Na Wyspy uciekła po tym, jak przeciwnicy polityczni zamordowali jej matkę.

Uzyskanie statusu azylantki wymaga jednak czasu, który Susan miała spędzić w ulokowanym na przedmieściach Bedfordshire, ośrodku dla uchodźców.

Yarl’s Wood jest zarządzany przez Serco – prywatną firmę, której działalność jest finansowana z funduszy państwowych. Jako że Serco świadczy usługi na rzecz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które komentarza na temat funkcjonowania firmy konsekwentnie odmawia, uzyskanie informacji co do działalności ośrodka jest praktycznie niemożliwe.

Z relacji byłych mieszkańców wynika jednak, że Yarl’s Wood bardziej niż do miejsca, w którym imigranci oczekują na rozstrzygnięcie się ich losów, w najlepszym przypadku porównać można do więzienia o zaostrzonym rygorze. Jak twierdzą jednak azylanci, różnica pomiędzy ośrodkiem, a więzieniem jest taka, że nawet mordercy, skazani za najcięższe przewinienia, wiedzą, jak długi jest ich wyrok. Procedura uzyskania statusu uchodźcy to często pisana na bieżąco niekończąca się historia, której termin zakończenia nie jest zwykle podany nawet w przybliżeniu.

Obecnie w Yarl’s Wood przebywają jedynie osoby dorosłe. Dzieci przestano przyjmować po tym, jak w sporządzonym przez Komisarza ds. Ochrony Praw Dziecka raporcie opisano przypadek chorego na astmę ośmiomiesięcznego dziecka, któremu pracownicy odmówili podania leków ratujących życie.

Obecnie większość osób przebywających w ośrodku, to kobiety. Od jego otwarcia w 2001 roku, ilość przyjmowanych azylantów zwiększyła się dwukrotnie – obecnie w Yarl’s Wood mieszka 400 osób. Określenie „mieszka” nie jest tu przypadkowe, bo pierwotny zamysł, aby ośrodek był miejscem krótkotrwałych pobytów, szybko zweryfikowała rzeczywistość. Chaos, jaki obecnie panuje w brytyjskim systemie imigracyjnym sprawia, że procesowanie wniosków trwa miesiącami. Roczny pobyt nikogo już nie dziwi, a przypadek kobiety, przetrzymywanej tam przez cztery lata, jeszcze zanim jakiekolwiek procedury zostały wszczęte, ma szansę zostać wyznacznikiem nowego trendu.

Susan wspomina, że mieszkańcom podawane są silne leki: „Dają mi tabletki. Nie mogę po nich spać. Mam koszmary” – wyznaje w rozmowie z „The Guardian”. Dziennikarka twierdzi, że Susan może mieć problemy psychiczne. W takim wypadku, zgodnie z obowiązującym prawem, powinna znaleźć się w szpitalu psychiatrycznym, otoczona specjalistyczną opieką, której w ośrodku nikt nie jest w stanie jej zapewnić.

Organizacja Women for Refugee Women opublikowała niedawno dane, z których wynika, że jedna trzecia przetrzymywanych cierpi na choroby psychiczne, między innymi depresję, zespół stresu pourazowego czy bezsenność.

Sophie Radice twierdzi, że wina za dramatyczne warunki, w jakich przetrzymywani są uchodźcy, spoczywa na władzach: „Jeśli państwo płaci firmie prywatnej, żeby zarządzała ośrodkiem, zdejmuje to z rządu całą odpowiedzialność” – podsumowuje.

 

 

author-avatar

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj