Życie w UK

Historia z happy endem: Polak deportowany przez bezduszny Home Office może wrócić na Wyspy!

Cuda czasem jednak się zdarzają – Kamil Łuczak, deportowany do Polski przez bezduszny Home Office, będzie mógł wrócić na Wyspy! O Łuczaku usłyszała w zeszłym roku cała Szkocja, gdy desperacko próbował on ratować życie kolegi, który wpadł do rzeki Ness. 

Historia z happy endem: Polak deportowany przez bezduszny Home Office może wrócić na Wyspy!

fot.

O historii Kamila Łuczaka szeroko rozpisywaliśmy się w połowie sierpnia. Właśnie wtedy gruchnęła wiadomość, że młody Polak, który w styczniu 2016 r. bohatersko próbował ratować życie tonącemu w rzece koledze, został deportowany do Polski. 

Pijany Polak zniszczył samochód, bo chciał zostać deportowany [WIDEO]

Sekwencja wydarzeń była zaskakująca. Otóż po nieudanej akcji ratowniczej Łuczak złożył zeznania na policji, a o zdarzeniu napisały lokalne media. Następnie mężczyzną zainteresował się polski wymiar sprawiedliwości, ponieważ okazało się, że Łuczak złamał postanowienia zwolnienia warunkowego w Polsce i zamiast zapłacić grzywnę oraz meldować się co jakiś czas na posterunku policji, uciekł on na Wyspy. 

Temat numeru: Zlekceważono go dlatego, że był Polakiem?

Brytyjski Home Office okazał się w tym wypadku bezwzględny i w porozumieniu z polskimi urzędnikami doprowadził do deportacji Łuczaka do Polski. Mężczyźnie nie pomogło wsparcie lokalnej Polonii, a także wielu Brytyjczyków, w tym Johna Finniego – posła Szkockiej Partii Zielonych i radnego Inverness – Donniego Kerra.  

Po miesiącach walk przyszedł jednak czas na dobrą wiadomość. Sąd w Wielkiej Brytanii zadecydował właśnie, że Kamil Łuczak będzie mógł powrócić na Wyspy. Sędzia stwierdził, że Polak nie popełnił na Wyspach żadnego przestępstwa i wobec tego nie zagraża on bezpieczeństwu społeczności tego kraju. Jednak to, kiedy Łuczak będzie mógł wrócić na Wyspy, nie zależy tylko od brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Mężczyzna musi najpierw odpokutować złamanie zasad zwolnienia warunkowego w Polsce.

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Kobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnych
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj