Styl życia
Głupota czy choroba psychiczna? W Birmingham spotkali się płaskoziemcy, którzy twierdzą, że… Australia nie istnieje!
Tytuł tego artykułu mówi właściwie sam za siebie. I choć chcielibyśmy, żeby był on przejawem typowego, brytyjskiego humoru, to niestety ci ludzie mówią bardzo poważnie.
Na świecie jest wiele teorii spiskowych. Jedne są bardziej poważne, drugie mniej. Jednak nie ma chyba na świecie głupszej teorii niż teoria płaskiej Ziemi. Ludzie, którzy z uporem wierzą w średniowieczne bajania o płaskiej Ziemi nazywani są p łaskoziemcami. Część z nich spotkała się w Birmingham, aby utwierdzać się w przekonaniu, że nasza planeta nie jest kulą.
Do płaskoziemców nie trafiają racjonalne argumenty takie jak choćby zdjęcia satelitarne, o których mówią, że są zmontowane przez NASA. Nie trafia do nich najprostszy eksperyment, który udowadnia, że Ziemia jest kulą. Jednak na spotkaniu w Birmingham ci tak zwani "uczeni" posunęli się za daleko. Podczas prelekcji przedstawili teorię mówiącą o tym, że Australia nie istnieje!
Jeśli śledzicie nasz portal od dłuższego czasu, to możecie sobie przypomnieć, że pisaliśmy kiedyś o możliwości emigracji do Australii. Z tego miejsca wypadałoby was przeprosić drodzy czytelnicy za wprowadzenie was w błąd. Po prostu nie wiedzieliśmy, że ten kontynent nie istnieje. Jeśli ktoś zdążył już kupić bilet, to czym prędzej powinien go zwrócić, ponieważ może narazić się na podróż na kraniec świata.
Jednak żarty na bok, ponieważ sprawa jest poważna skoro nagle z Ziemi znika cały kontynent. Pytanie, które się nasuwa dotyczy mieszkańców Australii. No więc płaskoziemcy zgromadzeni w Birmingham twierdzą, że to wszystko jest projekcją wykreowaną przez specjalistów z NASA, którzy nocami pracują w pocie czoła, aby miliardy osób na świecie uwierzyły, że Australia jest prawdziwa.
Z płaskoziemców można się śmiać, ale ich postawa udowadnia jak łatwo jest manipulować ludźmi i niektórym z nich można wmówić tak absurdalną teorię jak to, że cała Australia to misterna mistyfikacja. Właściwie to nie wiemy, czy śmiać się czy płakać.