Bez kategorii
Glasgow: Ofiara handlu ludźmi biegała nago po ulicy i błagała o pomoc. Sąsiedzi pozostali obojętni
Fot. Getty
Do iście dramatycznego „widowiska” doszło w zeszłym tygodniu na jednej z ulic w Glasgow. Na ulicę wybiegł w pewnym momencie nagi mężczyzna, który, waląc sąsiadom w drzwi, błagał ich o pomoc.
Zdesperowany, nagi mężczyzna, pochodzący najprawdopodobniej spoza Europy, biega ł między domami sąsiadów i błagał o pomoc. – Mężczyzna był nagi i biegał wokoło, szukając pomocy, ale nikt nie chciał przed nim otworzyć drzwi. Zrobił to jeden sąsiad, ale sądząc, że zostanie zaatakowany, rzucił się na niego. Biedny facet był w stanie histerii. Błagał o pomoc, ale został złapany przez dwóch mężczyzn i zabrany z powrotem do domu, z którego uciekł…” – zrelacjonował całe zdarzenie jeden z mieszkańców ulicy, na której doszło do nietypowego zdarzenia.
Niedługo po incydencie w podejrzanym domu zjawiła się policja, która wyważyła drzwi i aresztowała wszystkie osoby znajdujące się w środku. W domu, wynajmowanym za kwotę £1400 miesięcznie, było pełno materacy, które świadczyły o tym, że mieszkało w nim znacznie więcej osób, niż to było dozwolone. Szybko okazało się także, że policja już od dawna obserwowała podejrzany dom i prawdopodobnie grupę przestępców, ale że dopiero biegający nago po ulicy mężczyzna dał im pretekst do przeprowadzenia całej akcji. – Policjant powiedział sąsiadowi, że ich śledzili i że ten incydent dał im wymówkę do podjęcia działań – wyznał jeden z mieszkańców.
Jednocześnie kilka osób mieszkających w okolicy przyznało, że dom, z którego wybiegł nagi mężczyzna, od dawna wielu z nich wydawał się podejrzany. Przede wszystkim dlatego, że w ciągu dnia było w nim zupełnie cicho, a wieczorami zajeżdżały przed niego samochody, z których wysiadało niemało ludzi, a ludzie ci dodatkowo robili sporo hałasu. Poza tym okna w domu były zawsze szczelnie zasłonięte (niektóre osłonięte były czarnymi workami na śmieci), a jego mieszkańcy nigdy nie wystawiali na ulicę koszy na śmieci. – Ludzie myśleli, że mieszkają tam ofiary handlu ludźmi lub pracownicy nail barów – skwitował doniesienia o akcji policji inny sąsiad.
ZOBACZ: Ceny domów po złagodzeniu lockdownu: Popyt jest najwyższy od ponad dwóch miesięcy!