Gdybym był bogaty… – Londyn miastem miliarderów

Widać deszczowy klimat i paskudne powietrze przyciągają wielki kapitał. Jak wynika z dorocznego rankingu „Sunday Times” w stolicy Wielkiej Brytanii wciąż mieszka najwięcej bogaczy, ale…

… ich populacja nie zwiększa się tak szybko, jak w ostatnich latach, a fortuny niektórych upadają. Listę najbogatszych londyńczyków otwierają David i Simon Reuben. W zeszłym roku wzbogacili się o 3.4 miliarda funtów i w sumie mogą pochwalić się majątkiem sięgającym ponad 13 miliardów. Unikający mediów jak ognia bracia pochodzą z Bombaju, w iracko-żydowskiej rodzinie. Wielkich pieniędzy dorobili się na handlu rosyjskim aluminium. Wizytówką ich londyńskich interesów jest Global Switch, centrum nowoczesnych technologii.

W zestawieniu wyprzedzili oni inni braterski duet, Sriego i Gopiego Hinduja (13 mld funtów) oraz właściciela Warner Music Group Lena Blavatnika (11.6 mld). Majątek potentata branży rozrywkowej urodzonego w Odessie na Ukrainie uszczuplił się w zeszłym roku o 1.6 miliarda. Jeszce większy upadek zanotował „król stali”, czyli Lakshmi Mittal. W 2008 jego portfel wyceniany był na 27.7 miliarda, a teraz na „tylko” 11.6. Wszystkiemu winny jest kryzys na rynku, który wykańcza także brytyjski sektor metalurgiczny…

Najbogatszą kobietą na Wyspach okazała się Kirsty Bertarelli, była Miss UK, niedoszła gwiazdka popu, która wraz ze swoim mężem, liderem przemysłu farmaceutycznego Ernesto Bertarelli, zgromadziła kapitał wart 9.8 mld. Czyni ich to prawdopodobnie najbogatszym małżeństwem w Wielkiej Brytanii.

Londyn będzie miał pierwszą restaurację dla nudystów! Wybierzesz się?

W sumie w Londynie mieszka aż 77 miliarderów. To więcej, niż w stolicy świata, Nowym Jorku (61), San Francisco (57), Hongkongu (49), Moskwie (38), Los Angeles (35), Pekinie (33) czy Paryżu (30). W skali krajowej na czele są USA (378 miliarderów), które wyprzedzają Chiny (193), a UK zajmuje trzecie miejsce ze swoimi 120 bogaczami.

Liczba obrzydliwie bogatych rośnie. Wolniej niż w minionych latach, ale rośnie. W 2009 było ich tylko 43, a więc trzykrotnie mniej niż teraz. Jak zestawienie będzie wyglądało za rok?