Styl życia
Fitness bez ubrań? W tym mieście w UK zajęcia „w stroju Adama i Ewy” robią furorę!
Pomyślelibyście, że trening w stroju, w jakim stworzyła nas natura, może być zdrowszy i bardziej efektywny? O tym, że tak jest, przekonuje nas instruktorka fitnessu Helen Smith, która personalnie należy też do stowarzyszenia nudystów „British Naturism”.
Pierwsze zajęcia fitnessu bez ubrań odbyły się w Nursling Village Hall, w Southampton. W godzinnej sesji wzięło udział 10 osób – różnej płci i w różnym wieku. Helen Smith wykonała z uczestnikami zajęć wszystkie popularne ćwiczenia, w tym między innymi pajacyki, pompki i przysiady. Poza tym były też standardowe ćwiczenia z partnerem.
Nudyści opanowali angielską plażę!
Helen Smith, która od lat oficjalnie przynależy do stowarzyszenia naturalistów, widzi wiele zalet „nagiego fitnessu”. Za największą korzyść tej formy ćwiczeń Brytyjka uznaje fakt, że tylko w trakcie nagiej sesji instruktor może się upewnić, czy dane ćwiczenie jest wykonywane poprawnie. – Największą zaletą z wykonywania ćwiczeń nago jest to, że możesz zobaczyć, co tak naprawdę robi instruktor. Na przykład jeśli robisz podpór przodem na przedramionach, ale masz na sobie workowate ubrania, to trudno jest powiedzieć, czy wykonujesz ćwiczenie prawidłowo, czy nie – mówi Smith.
Zeznania bez ubrania – po raz pierwszy w brytyjskim sądzie
Do innych zalet ćwiczenia nago kontrowersyjna brytyjska instruktorka zalicza fakt, że po fitnessie nie trzeba prać ubrań oraz że w trakcie takiej sesji można się w pełni cieszyć swoim własnym ciałem. – Chodzi o to, żeby ludzie wykonywali normalne czynności i żeby nagość nie wywoływała u nich wrażenia, że robią coś niezwykłego – dodaje Smith.
Zajęcia fitnessu bez ubrań będą się odbywały w Southamptom regularnie, w Nursling Village Hall, w każdą trzecią sobotę miesiąca, o godz. 17. Poza tym specjalne sesje nagiego fitnessu zostaną też zaproponowane londyńczykom i mieszkańcom miejscowości Anglii Południowo – Wschodniej.