Życie w UK
Film o Dianie klapą
Brytyjska prasa bardzo chłodno przyjęła najnowszy film poświęcony księżnej Dianie, a krytycy prześcigali się w wyszukanych lub dobitnych określeniach na jedno z największych kinowych niepowodzeń.
Film, którego premiera miała miejsce w zeszłym tygodniu w Londynie, miał według jego producentów być „wnikliwym studium o ostatnich latach życia Diany”. Niestety krytycy są innego zdania i uważają go za „okropny i nachalny”. Kate Muir z „The Times” winą obarcza w dużej mierze „żenujący scenariusz”. Z kolei David Edwards z „The Mirror” określa scenariusz jako „tanie i smutne starania, które wyglądają jak poranek w Channel 5”. Podobnie Christopher Tookey („Daily Mail”) stwierdził, że film jest „niezwykle ponury”. Peter Bradshaw z „The Guardian” sugeruje, aby dzieło nazwać „car crash drama”. Według niego „najsmutniejszą prawdą jest to, że 16 lat po okropnym wydarzeniu z 1997 roku, Diana umarła kolejną okropną śmiercią”.