Felieton: Niech ekstremiści za karę oglądają TV TRWAM

Wyobraźmy sobie taką sytuację: siedzimy sobie wygodnie w fotelu, czytamy gazetę albo oglądamy telewizję, pijemy sobie kieliszek wytrawnego czerwonego wina, nasze dzieci już śpią… Po całym stresującym dniu w pracy nic więcej nam do szczęścia nie potrzeba.

Czujemy błogostan z powodu dobrze wykonanej pracy, cieszymy się, że mamy ładne mieszkanie, na które sami sobie zapracowaliśmy i urządziliśmy z partnerem/partnerką.

I nagle otwierają się z hukiem drzwi do tego naszego małego, intymnego raju. Wpadają do naszego salonu nieznani nam ludzie: kobiety w burkach, mężczyźni z w klapkach i długich szatach.

Każą nam wstać, obudzić nasze dzieci i wciskają im Koran. – Jakim prawem – pytamy się – obcy, wściekli ludzie narzucają nam swoje niezrozumiałe zasady?

Jakim prawem obcy ludzie wpadają do naszego domu i próbują nam rozkazywać? Szok? Szok. Na szczęście to tylko hipotetyczna sytuacja, ale ostatnio coraz częściej myślę, że możliwa.

W Birmingham aż 5 szkół zostało objętych specjalną akcją w obawie przed atakiem ekstremistów, a w jednej z nich pakistańscy rodzice dziecka zażądali od dyrektorki szkoły, żeby „pozbyła się białych dzieci”.

Nikogo nie chcę obrażać ani urazić, tylko proszę: żyjmy sobie obok siebie i nie narzucajmy sobie własnych religii, przekonań, fobii i zasad.

Wszyscy jesteśmy ludźmi i chcemy żyć w UK szczęśliwie i dostatnio. Ojca Rydzyka też nie wszyscy lubią, ale żeby od razu 24 h/dobę puszczać TV TRWAM?