Życie w UK

Felieton: Gdzie się podział Nigel Farage?

Mimo że nie pojawia się w mediach tak często, jak jeszcze parę miesięcy temu podczas kampanii, lider UKIP nie musi się przejmować niekorzystnymi konsekwencjami swojej absencji. Jego hasła wyborcze powtarzane są bowiem przez liderów pozostałych partii, które na arenie politycznej robią, co mogą, aby dostroić się do oczekiwań wyborców Farage’a.

Felieton: Gdzie się podział Nigel Farage?

Jeszcze dwa miesiące temu, gdy brytyjscy politycy powielali schematy swoich poprzednich kampanii wyborczych, Nigel Farage był wszędzie.

To on postawił jedno z najbardziej kontrowersyjnych pytań dotyczących imigracji i jako odpowiedź… przedstawił siebie.

Od tego czasu lider kontrowersyjnej, jednak cieszącej się zatrważającym poparciem na Wyspach partii, znacznie przycichł. Kilka dni temu lider UKIP pokusił się o komentarz na temat planów Davida Camerona dotyczących zmian w systemie zasiłków wobec imigrantów.

Jednak, jak na riposty Farage’a, wytknięcie premierowi, że nie trafia on w istotę problemu, było mało efektowne.

Zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie ostatnią kampanię wyborczą, w której zarówno plakaty, slogany jak i postać lidera UKIP przebijały się na plan pierwszy w mało absorbującym zamęcie tworzonym przez pozostałe partie.

Od spektakularnego zwycięstwa Farage’a w mediach widzimy głównie konserwatystów i laburzystów, jak również nieśmiało przebijających się Liberalnych Demokratów.

Każda z wymienionych partii koncentruje się jednak na problemie imigracji, zasiłków i brytyjskiego członkostwa w Unii Europejskiej, czyli tak naprawdę na sztandarowych tematach UKIP.

W ten sposób, mimo że Nigel Farage znacznie przycichł medialnie, postulaty jego partii są nadal w mediach obecne.

Na efekty nie musieliśmy długo czekać, coraz więcej wyborców deklarujących swoją wierność konserwatystom, stało się większymi zwolennikami koalicji z UKIP niż z Liberalnymi Demokratami.

Zarówno torysi, laburzyści, jak i od niedawna Liberalni Demokraci, z coraz większym przekonaniem zaostrzają swoją retorykę wobec imigrantów, jak również Unii Europejskiej.

Ton brytyjskiej scenie politycznej nadaje od czasu wygranych wyborów Nigel Farage, z którego postulatami żadna z obecnych partii nie ośmieli się walczyć.

Najdłużej swoją niezgodę manifestował Nick Clegg. On jednak również ugiął się pod naporem koalicjantów jak i miażdżącej opinii „wielkiego przegranego”, która przylgnęła do niego po ostatnich wyborach.

Niestety jedyny sygnał, jaki obecnie aktywne medialnie partie dają publice, jest taki, że właściwymi problemami Wielkiej Brytanii są te postawione przez UKIP.

Co bardziej dowcipni sugerują zatem, aby Nigel Farage zaczął się wysypiać, a David Cameron przeprowadzi całą następną kampanię za niego.

 

author-avatar

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj