Życie w UK

Felieton: Czy leci z nami autopilot?

Niby wolni, niby samostanowiący, lecz od samego rana do późnego wieczora działamy schematami, rutynowo. Jedziemy czasem gorzej niż na autopilocie, bo bezmyślnie, a ciągłym wyścigiem z czasem skurczyliśmy margines błędu praktycznie do zera.

Felieton: Czy leci z nami autopilot?

Matki mówią, że zapomnieć o własnym dziecku to jak zapomnieć o pełnym pęcherzu – zwyczajnie się nie da.

A jednak dało się, co udowodnił tragiczny wypadek z Rybnika, gdzie w upalny poranek, ojciec zostawił 3-letnią córkę na cały dzień w zamkniętym samochodzie na przyzakładowym parkingu i dopiero wyszedłszy z pracy odkrył, że jego dziecko tam jest i już nie żyje.

W pierwszym odruchu, zdarzenie to oburzyło polskie społeczeństwo. Bo jakżesz można zrozumieć (czytaj: wybaczyć) taki ciąg niedopatrzeń, to całodniowe rozkojarzenie, tę fatalną w skutkach słabość?

Wszelkie wytłumaczenia, że spieszno do pracy, że stres, że pochłonięcie czymś innym – w obliczu tak tragicznego błędu wobec (ponoć) najukochańszej osoby nie znaczą nic. Mnie jednak w tej sprawie nie tyle oburzyła postawa ojca, którego postępowanie nie mnie osądzać, co przeraziły trzy inne kwestie.

Po pierwsze, wkrótce po rybnickiej tragedii zadziałał w narodzie mechanizm uogólniania oraz porównywania, tj. pojawiły się głosy jak to niektórzy zostawili np. samochód w nietypowym miejscu i przez parę dni nie mogli go odnaleźć, co miało dowodzić, jak bardzo polegamy na rutynie, czyli tym, co najwyraźniej zgubiło tragicznego ojca z Rybnika.

Nie wiem jak Ciebie, Drogi Czytelniku, lecz mnie takie wywody przerażają. Przerażają, że troskę o dziecko, osobę osobiście spłodzoną, karmioną, pieszczoną, bawioną i wychowywaną w ogóle można porównać do pamięci o przedmiocie.

To oczywiście nie neguje jednak faktu potwierdzonego przez wielu komentatorów-rodziców, którzy „wyszli z ukrycia”, otwarcie przyznając, że im również przytrafiła się podobna sytuacja i tylko łut szczęścia sprawił, że nie doszło do takiego samego nieszczęścia.

I tu na światło dzienne wychodzi kwestia druga, powalająca współczesnego człowieka na kolana: tyle nam zrzucono na głowę (lub sami sobie tyle wzięliśmy), iż nie zauważamy już z jak bardzo zaciśniętą pętlą służbowego przymusu i rutyny biegniemy przez nasze życie; zawsze na krawędzi i na styk, nierzadko na niedoczasie. Ale nie to jest jeszcze najgorsze.

Nie dość, że ów tragiczny ojciec sam sobie już wymierzył najgorszą z możliwych kar, bo psychologiczną, to teraz powinno dosięgnąć go również „ramię sprawiedliwości”.

Zgodnie z Kodeksem Karnym, powinien on zniknąć za kratkami na minimum 3 miesiące, ale możliwy jest nawet okres pięciu lat.

Nie dość więc, że jego rodzina już straciła jedną osobę, to teraz – jeśli mamy być wierni naszej własnej wykładni sprawiedliwości społecznej – musimy tej rodzinie zabrać kolejnego członka, jakby dalsze jej dziesiątkowanie miało przysłużyć się jej konsolidacji. Oto jak bardzo, jako społeczeństwo, jesteśmy „przygotowani” do dbania o instytucję rodziny.

Jakieś rozwiązania? Owszem: są takie przedszkola i szkoły, gdzie w przypadku nieuprzedzonego niestawienia się dziecka w placówce do pewnej godziny, rodzic otrzymuje szybki telefon.

Koszt połączenia prawie żaden, a korzyść potencjalnie nieporównywalna. Niestety, poza tym nie widzę tego zbyt różowo: przecież my tempa nie zwolnimy, trybu życia nie zmienimy i z najwyższego biegu nagle na luz nie przejdziemy; zresztą „nam to się przecież nie przydarzy”.

Jeśli już, rybnicki dramat da pole do popisu fabrykom samochodów lub producentom aplikacji na telefon, by ci wymyślili kolejny cudowny gadżet do kabiny odrzutowca naszego życia, mający przypominać nam, zapętlonym pilotom, co jest dla nas najważniejsze. I oczywiście, „kluczem do szczęścia” okaże się właśnie ten gadżet…

 

author-avatar

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj