Życie w UK

Felieton: Bajka o marchewce i kiju

Niedawno, niedawno temu, za siedmioma górami, lasami i rzekami Wisłami, było sobie pewne królestwo. Królestwo było rozległe, od morza pełnego ryb do gór pełnych pięknych widoków, bogate w surowce naturalne, zaś jego mieszkańcy słynęli w całej okolicy ze swej pracowitości, sprytu i pomysłowości.

Felieton: Bajka o marchewce i kiju

W królestwie żyło się dostatnie i spokojnie, lecz miało ono problem natury demograficznej: wielu jego synów i córek masowo wyjechało do innego królestwa, zaś ci, którzy nad Wisłą pozostali, niechętnie wykonywali pewne zawody.

„Za półdarmo robić nie będziemy” – powiadali i szli do karczmy z koleżkami kosztować kwasu chlebowego i pitnego miodu. I wnet nad Wisłę ściągać zaczęli tani parobkowie z różnych stron świata.

Szczególnie dużo obieżyświatów przybyło z Wielkich Księstw Rusi & Białorusi, ze stepów Wielkiej Ukrainy, a także z dalekiego księstwa Wietnamu.

Nadwiślańska Rada Starszych przywitała ich wszystkich chlebem i solą, dając wszystkim nieograniczony dostęp do królewskiego rynku pracy.

Wkrótce, grody, osady i wsie królestwa zapełniły się rosyjskimi zbieraczami kapusty, białoruskimi budowniczymi, ukraińskimi sprzątaczkami i wietnamskimi handlarzami.

Nie minął rok, a nie było w królestwie zakątka, w którym nie byłoby słychać rosyjskiej mowy, nie byłoby widać ukraińskiego fryzjera, sklepu z białoruskimi produktami czy stoiska z orientalnym jadłem.

Z biegiem lat, imigranckie środowiska stworzyły swoje enklawy, te przetworzyły się w całe dzielnice, gdzie ledwo można było spotkać rodowitego mieszkańca nadwiślańskiego królestwa.

Parobkowie niezbyt integrowali się z lokalną społecznością, mówiąc, że niezrozumiała i zawiła nadwiślańska mowa nijak im nie wchodzi pod język.

Dlatego, troskliwa Rada Starszych zatwierdziła projekt, by wszystkie nadwiślańskie glejty, orędzia, pisma sądowe, urzędowe, szkolne oraz władz lokalnych tłumaczyć na rosyjski, białoruski, ukraiński oraz wietnamski.

W budżecie królestwa przewidziano sumy na zatrudnienie całego tabunu tłumaczy z rosyjskiego, białoruskiego, ukraińskiego i wietnamskiego, a dla kilku zabłąkanych nad Wisłą synów Albionu zapewniono nawet tłumaczy z angielskiego.

To przypadło parobkom do gustu, a szczególnie rosyjskim zbieraczom kapusty, bo nadwiślańskie służby councilowskie tłumaczyły odtąd wszystkie pisma na rosyjski, białoruski budowlańcom, bo nadwiślańskie Urzędy Pracy gwarantowały im tłumaczy przy wypełnianiu niezbędnych formularzy, ukraińskim sprzątaczkom, bo te zaczęły dostawać ze szkół pisma po ukraińsku, a także wietnamskim handlarzom, bo jeśli ich stragan zbankrutował, od Urzędu Pracy otrzymywali (przetłumaczone na wietnamski) poradniki, jak pójść na królewski zasiłek.

Tym sposobem, wszyscy parobkowie byli uszczęśliwieni, gdyż nie musieli się już więcej gimnastykować w królewskiej mowie.

Ale pojawili się w królestwie pewni ludzie, którzy policzyli, ile złociszów wydano z królewskiego skarbca na tabun nadwornych tłumaczy oraz wydruk ulotek i informatorów we wszystkich językach. Ludzie ci szybko założyli partię i (wzorem anglosaskiego UKIP) nazwali ją PLIP.

PLIP-owcy wnet udali się do króla, padli przed nim na twarz i rzekli, że skoro polityka marchewki wobec parobków nie zdała egzaminu, może czas zastosować politykę kija.

Król jednak spuścił oczy i odrzekł PLIP-owcom ze smutkiem, że jego ręce związane są ustaleniami Unii Królewskiej i że właśnie zmuszony był zwiększyć budżet tłumaczeń po dwakroć, a do służb policyjnych przyjąć więcej reprezentantów mniejszości wietnamskiej.

Dodatkowo, parobkowie, usłyszawszy co w trawie piszczy, podnieśli larum, a PLIP-owców okrzyknęli rasistami.

– Nie po to przyjechaliśmy nad Wisłę – zakrzyknęli – by uczyć się Waszego koślawego nadwiślańskiego języka, ale żeby zarabiać złocisze!
A morał z tej bajki taki, że jeśli Wisły nawet kijem nie zawrócisz, to marchewką tym bardziej.

 

author-avatar

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj