Życie w UK
Farage podżegał do nienawiści. Jego odpowiedź? “Dajcie spokój”
Były przywódca UKIP “zdecydowanie odrzuca” oskarżenia jakoby nawoływał do nienawiści rasowej. Twierdzi, że ponad 42 tysiące osób, które podpisały się pod petycją o postawienie go przed sądem powinny “dać sobie spokój”.
Brytyjska prokuratura sprawdzi, czy w czasie kampanii przed referendum o Brexit Nigel Farage nawoływał do nienawiści na tle rasowym i religijnym. Działania te zostały podjęte na wniosek 42 691 osób, które podpisały się pod petycją o postawienie byłego lidera UKIP przed sądem. Oskarżenie nabiera obecnie znamion symbolicznych, bowiem od 23 czerwca liczba ataków na tle rasowym, w tym wobec Polaków, znacząco wzrosła.
Farage nawołuje do głosowania na Trumpa! Nie wystarczy mu Brexit?
Farage wydaje się tym faktem niewzruszony i odrzuca wszelkie zarzuty pod swoim adresem jako bezpodstawne. Jego zdaniem ani on, ani nik z jego obozu nie nawoływał podczas kampanii do nienawiści na jakimkolwiek tle.
Pytany o opinię na temat osób, które domagają się jego ukarania, odpowiedział: “Sugeruję, żeby zajęli się swoimi sprawami i przyjęli w końcu do wiadomości, że już dawno po referendum. Wojna się skończyła” – stwierdził Farage. I dodał: “Zabierzmy się zatem za budowę szczęśliwego, pokojowo nastawionego, wielokulturowego społeczeństwa”. Czyżby silił się na ironię?
Oskarżenia, jakoby Farage miał podżegać do nienawiści pojawiły się wraz z plakatem, jakim brexitowcy firmowali swoją kampanię. Zdjęcie, opatrzone nagłówkiem: “Breaking Point” ( “Punkt krytyczny”) przedstawiało tłum uchodźców, głównie śniadego koloru skóry, próbujących przedostać się przez granicę. Problem w tym, że referendum w ogóle nie dotyczyło kwestii uchodźczych, a zdjęcia nie wykonano nawet w UK, tylko w jednym z państw Europy Centralnej.
Pytany wprost, czy nawoływał do nienawiści rasowej, Farage stwierdził: “Oczywiście, że nie. Zaznaczyliśmy natomiast, i to miał ilustrować plakat, że Unia Europejska nas zawiodła”.
Nigel Farage: „Theresa May nie ochroni nas przed imigrantami!”