Życie w UK
Essex: Zorganizowano czuwanie ku pamięci bezdomnego Polaka, który został zamordowany
W Westcliff odbyło się wieczorne czuwanie ku pamięci zamordowanego Polaka. Wydarzenia zostało zorganizowane przez St Vincent de Paul Society z pomocą innych organizacji charytatywnych.
Na wieczornym czuwaniu pojawiło się kilkadziesiąt osób opłakujący śmierć Wojciecha Miecznikowskiego, którzy w ten sposób chcieli oddać hołd naszemu rodakowi. "Był łagodnym człowiekiem i zawsze pomógł każdemu, kto tego potrzebował. Przeżywał trudne chwile, ale zawsze był pełen szacunku wobec innych" – przytacza opinię jednego z uczestników czuwania lokalny portal "Echo News".
Oddano hołd bezdomneu z Polski zamordowanemu w Westcliff
Organizację czuwania dla uczczenia pamięci 37-letniego Polaka zajęła się organizacja charytatywna St Vincent de Paul Society, która zajmuje się pomocą osobom znajdującym się w kryzysie bezdomności. "Osoby z organizacji charytatywnych St Vincent de Paul Society i One Love Project, ludzie pracujący w kuchnia dla bezdomnych i znajomi Wojciecha przyszli tutaj ze świecami, aby złożyć mu hołd" – komentował Daniel Cauchi z St Vincent de Paul Society.
"Wojciech ma pewne problemy z alkoholem, ale w czasie lockdownu dostał od councili B&B w hotelu. Po dwóch tygodniach wyglądał tak dobrze i miał w sobie trochę determinacji, ale bardzo trudno jest dalej działać bez odpowiedniego leczenia" – dodawał Cauchi.
Policji udało się aresztować podejrzanego o zabicie Polaka
Nasz rodak został znaleziony przez policję w miniony wtorek, 22 września, około godziny 13. Znajdowało się przy Fleetwood Avenue w Westcliff (hrabstwo Essex), ulicy między drogą A127, a ujściem Tamizy. Był poważnie ranny. Po kilku dniach spędzonych w szpitalu zmarł. Lokalna policja w sprawie tej śmierci wciąż prowadzi dochodzenie. Ustalono że przyczyną śmierci były obrażenia głowy.
Udało się również aresztować dwie osoby, a jednej z nich postawiono zarzut morderstwa. Oskarżony ma stanąć przed obliczem Southend Magistrates’ Court, z kolei druga osoba została zwolniona z aresztu za kaucją. Według wstępnych ustaleń sprawca miał znać swoją ofiarę