Styl życia
Epidemiolog: Koronawirus może ZABIĆ 45 milionów ludzi i ZARAZIĆ 60 proc. populacji
Fot. Getty
Światowa Organizacja Zdrowia nazwała właśnie nowego koronawirusa „najgorszym wrogiem, jakiego można sobie wyobrazić”. Jednocześnie epidemiolog Gabriel Leung ostrzegł, że wirus z Chin może zainfekować 60 proc. populacji i zabić nawet 45 mln ludzi na całym świecie.
Wraz z rozprzestrzenianiem się nowego, zjadliwego koronawirusa, nazwanego już oficjalnie COVID-19, Światowa Organizacja Zdrowia wezwała poszczególne kraje do aktywnego działania i do bardziej zdecydowanej walki z epidemią. Dyrektor Generalny WHO, Dr Tedros Adhanom Ghebreyesus zaznaczył, że wirus z Chin jest najgorszym wrogiem, jakiego człowiek może sobie wyobrazić. – Jeśli mam być szczery, to wirus ma większą siłę oddziaływania w zakresie wywoływania wstrząsów politycznych, społecznych i gospodarczych niż jakikolwiek atak terrorystyczny. To najgorszy wróg, jakiego można sobie wyobrazić – stwierdził dyrektor, informując jednocześnie, że na szczepionkę przeciwko wirusowi COVID-19 przyjdzie nam jeszcze poczekać przynajmniej 18 miesięcy.
Zobacz też: Naukowcy już wiedzą, dlaczego koronawirus tak szybko się rozprzestrzenia!
W tym samym mniej więcej czasie czołowy na świecie epidemiolog Gabriel Leung poinformował na łamach dziennika „The Guardian”, że jeśli śmiertelność na skutek zarażenia koronawirusem osiągnie zaledwie 1 proc., to i tak liczba ofiar śmiertelnych na całym świecie będzie ogromna. Według doktora nowy koronawirus może zaatakować 60 proc. populacji świata, czyli 4 z 7 miliardów ludzi. Jeśli zatem śmiertelność wyniesie 1 proc. to liczba ofiar śmiertelnych na całym świecie może osiągnąć 45 milionów. Leung twierdzi też, na podstawie swojego doświadczenia w walce z wirusem SARS w 2003 r., że teraz najważniejsze jest określić skalę kryzysu i ustalić, czy drastyczne środki wprowadzone przez chińskie władze przyniosły odpowiedni skutek i czy te same metody należy zalecić innym krajom borykającym się z rozprzestrzeniającą się epidemią.
Nie przegap: Brytyjczyk mieszkający w Wuhan twierdzi, że pokonał koronawirusa pijąc WHISKY z miodem