Eksperci alarmują: Przez mniejszy napływ imigrantów z UE na polach gniją uprawy!

Jak donosi dziennik „The Guardian”, Brexit znacząco wpłynął na zmniejszenie się liczby pracowników sezonowych. Braki w sile roboczej są tak duże, że w 2017 r. część upraw zwyczajnie na polach zgniła. 

fot. Getty

Badanie przeprowadzone na zlecenie National Farmers Union (NFU) wykazało, że w zeszłym roku na farmach zabrakło aż 4 300 pracowników. Łącznie nieobsadzonych stanowisk pracy w rolnictwie i ogrodnictwie było aż 12,5 proc. Główną przyczyną braków w sile roboczej był w 2017 r. Brexit i związane z nim różnorodne konsekwencje. Imigranci z Europy Środkowo-Wschodniej, którzy stanowią przeważającą grupę pracowników sezonowych, wykazywali mniejszą chęć przyjazdu na Wyspy z uwagi na rosnące w Wielkiej Brytanii nastroje ksenofobiczne i na malejący kurs funta. 

Donald Tusk: Plany Wielkiej Brytanii w sprawie umowy handlowej po Brexicie są „czystą iluzją”

O zagrożeniach związanych z brakiem siły roboczej farmerzy alarmowali zaraz po głosowaniu 23 czerwca 2016 r. Już wtedy wiadomo było, że bez imigrantów z Europy Środkowo – Wschodniej (głównie Rumunów i Bułgarów, ale także i Polaków) brytyjskie rolnictwo czeka kryzys. Farmerzy od początku apelowali o przywrócenie programu Seasonal Agricultural Workers Scheme (SAWS), ale rząd nie podjął na razie w tym zakresie żadnych kroków. 

Brytyjscy przedsiębiorcy wzywają rząd do działania – przez Brexit spada liczba wykwalifikowanych pracowników!

Rolnicy zastanawiają się, jak przetrwają 2018 rok. Pojawia się u nich desperacja – mówi Alison Capper, przewodnicząca National Farmers Union. Capper twierdzi także, że wielu rolników już zostało zmuszonych do pozostawienia upraw na polu, gdzie zwyczajnie one zgniły. Rolnicy nie nagłaśniali jednaka tej informacji z obawy o spadek zaufania klientów i wzrost cen żywności w sklepach.

Obawy o aprowizację żywności nie kryje również członek brytyjskiego parlamentu Neil Parish. – Ogólnonarodowy brak siły roboczej zaczyna się przeradzać w rolniczy kryzys na brytyjskich farmach. To jest zupełnie nie do zaakceptowania, że perfekcyjnie dobre jedzenie gnije na polach. W czasie niepewności dotyczącej naszych przyszłych relacji handlowych powinniśmy zwiększać nasze domowe bezpieczeństwo w zakresie żywności, a nie zwiększać uzależnienie od żywności importowanej – powiedział poseł.  
 

Amnesty International ostrzega: Brexit bill ogranicza prawa człowieka w Wielkiej Brytanii!