Życie w UK
Egzekwowanie obowiązku noszenia maseczki w sklepie będzie NIEMOŻLIWE – utrzymują policjanci
To już oficjalna informacja – w dniu wczorajszym zapowiedziano, że noszenie maseczek ochronnych na twarz będzie obowiązkowe w sklepach w Anglii. Obowiązek ten wchodzi w życie już od przyszłego tygodnia, w dniu 24 lipca.
Osobom, które nie zastosują się do tego nakazu, będzie groziła kara nawet do 100 funtów. Tym samym Anglia dołącza do innych krajów, które wprowadziły podobne regulacje – od 10 lipca obowiązują one choćby w Szkocji, a także w takich krajach jak Polska, Włochy, Niemcy czy Hiszpania.
W sobotę premier Boris Johnson sugerował podczas internetowej sesji The People`s PQ`s na Downing Street 10, że podobne regulacje mogą zostać wprowadzone w Anglii. W dwa dni później tak właśnie się stało.
Noszenie maseczek w sklepach w Anglii staje się obowiązkowe
Tyle teoria, a jak to wszystko będzie wyglądało w praktyce? Egzekwowanie rządowego planu wymagającego noszenia masek na twarz w sklepach będzie "prawie niemożliwe" – komentował dla portalu "The Independent" Ken Marsh, przewodniczący Metropolitan Police Federation. Jego zdaniem siły policyjne nie powinny być używane do tego typu zadań. Przewodniczący Marsh zaznaczył, że właściciele sklepów muszą "wziąć na siebie odpowiedzialność" za swoich klientów.
"Jeśli sprzedawca zadzwoni na policję, ponieważ ktoś nie ma maski i nie ma żadnej możliwości, aby go zatrzymać do przyjazdu policji, to ta osoba będzie mogła po prostu odejść" – komentował, zwracając uwagę, że "absolutnie absurdalną" będzie sytuacja w której Met Police będą jeździć po Londynie i szukać ludzie nie noszących maseczek.
Jakie będą kary za brak maseczki?
Z drugiej strony właściciele sklepów i wielkie sieci detaliczne zwróciły uwagę na ograniczone możliwości osób stojących za ladą. Pracownicy sklepów będą mogli jedynie zaoferować osobom z niezakrytymi twarzami maseczkę i… tyle. Jeśli kupujący odmówią, to co jeszcze można zrobić?
"Egzekwowanie tych przepisów nie dotyczy pracowników sklepu" – komentował dla Independenta Peter Cowgill z JD Sports. "Myślę, że jest to bardzo trudna sytuacja i jestem zaskoczony niespójnością stanowiska rządu. Nie jestem pewien czy [nowe przepisy] dotyczą barów i restauracji" – mówił.
Dodajmy, że osoby, które nie zastosują się do nowego nakazu, który zacznie obowiązywać od 24 lipca, będą musiały liczyć się z ryzykiem kary do 100 funtów. Może ona zostać zmniejszona do 50 funtów, jeśli dana osoba uiści należność w ciągu 14 dni.
Pracownicy sklepów będą zachęcani do tego, aby nakłaniać klientów do stosowania się do nakazu, jednak nie będą mogli tego wymagać. Podobnie jak przy nakazie zakrywania twarzy w transporcie publicznym, dzieci poniżej 11 lat oraz osoby z określonymi wadami układu oddechowego, zostaną wyłączeni z konieczności zakrywania twarzy.