Praca i finanse

Egipcjanin porwał dzieci Polki i wywiózł je na Malediwy! Do dziś nie wiadomo, co się z nimi dzieje

fot. Facebook

Egipcjanin porwał dzieci Polki i wywiózł je na Malediwy! Do dziś nie wiadomo, co się z nimi dzieje

Pani Agnieszka Z Synem

Aymana S., który był mężem Polki, Agnieszki Pyszczorskiej porwał ich wspólne dzieci i wywiózł za granicę. Zrozpaczona matka do dzisiaj nie wie, gdzie one się znajdują.

Historia Agnieszki Pyszczorskiej jest przykra przede wszystkim ze względu na dwójkę jej dzieci, 5-letnią Marysię oraz 3-letniego Kubę, którzy zostali wywiezieni przez swojego ojca. Aby jednak dobrze zrozumieć tło tej sytuacji, trzeba się cofnąć do początku znajomości Polki i Egipcjanina.

Jest wyrok dla sadystycznych morderców, którzy zmuszali bezbronnego mężczyznę do uprawiania seksu z psem!

Para poznała się w jednym z egipskich kurortów. Polka szybko zakochała się w Aymanie S. i w 2011 roku wzięli tam ślub. Wszystko układało się jak najlepiej, mężczyna "dobrze ją traktował", ale to się zmieniło, gdy Polka urodziła dzieci.

"Mój mąż ubzdurał sobie, że go zdradzam. Za każdym razem, kiedy mówiłam mu, że nie spałam z nikim, że nigdy go nie zdradziłam, bił mnie, jak szalony – przestawał dopiero, jak mu powiedziałam to, co chce usłyszeć, czyli, że >tak, spałam z tymi wszystkimi mężczyznami<. Wtedy odchodził zadowolony, że się przyznałam do zdrady i przestawał torturować. Po każdym takim zajściu kazał mi usiąść na fotelu i to wszystko potwierdzić przed kamerą. Siedziałam, mówiłam co chciał, on to nagrywał" – wspomina Polka.

Kobieta w końcu postanowiła wezwać do domu policję i rozstać się z Egipcjaninem, ale ten zaczął ją przepraszać i prosić o powrót, na co Polka się zgodziła. Niedługo później Ayman powiedział, że muszą ponownie udać się do Egiptu, ponieważ jego chora matka wymagała opieki. Polka zgodziła się "tylko dlatego, że bardzo szanuje swoją teściową".

 

 

 

Okazało się jednak, że w Egipcie Ayman ponownie wrócił do katowania i torturowania żony, z tą różnicą, że tym razem był brutalniejszy. "Urządził mi prawdziwe piekło na ziemi. Ayman torturował mnie zazwyczaj przy moim 2-letnim synku. Byłam bita, dźgana nożami, bita kijem od łopaty, bił mnie jak równego sobie. Nieraz wbił mi nóż w rękę. Do dzisiaj mam ślady po wbiciu noża w dłoń. Kilka razy zostałam wywieziona na pustynię. Brał ze sobą łopatę, zawiązywał mnie sznurem, abym nie mogła uciec i wrzucał mnie do wykopanego dołu. Po paru godzinach wracał i zabierał mnie do domu".

Przebywając w Polsce, Ayman wystąpił w programie "Mam talent", w którym prezentował swoje cyrkowe sztuki, połykał noże i żonglował szablami. Po przeżyciach, które zafundował Pyszczorskiej mąż, ta postanowiła wystąpić do sądu o wyłączne prawo do opieki nad dziećmi. Ayman zdążył jednak w tym czasie wywieźć dzieci na Malediwy.

20-latka, której podcięto gardło przy centrum handlowym w Chatham, nie przeżyła ataku!

"Po raz ostatni widziałam się z dziećmi na żywo 22 grudnia 2016, a przez Internet rozmawialiśmy ostatnio 21 stycznia. Od tego czasu nie wiem, gdzie są moje dzieci, co się z nimi dzieje, czy żyją. Byłam torturowana fizycznie i psychicznie. Jadąc do Egiptu ważyłam 87 kg. Na te chwilę jest to 60. Schudłam 27 kg w 1,5 miesiąca. Jestem wrakiem człowieka. Ten człowiek już mnie tak naprawdę zabił".

 

author-avatar

Przeczytaj również

KE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujeMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujePięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billPięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagiMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagi
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj