Styl życia
Dziwaczny pojedynek
Wielka walka w Los Angeles zakończyła się dziwacznie. 46-letni Bernard Hopkins naderwał więzadła i sędzia ogłosił zwycięstwo Chada Dawsona przez techniczny nokaut.
Pojedynek miał być hitem. Leworęczny 29-letni Dawson – pięściarz, który zakończył karierę Tomasza Adamka w kategorii półciężkiej, wygrywając z nim na punkty w 2007 r. – jest gwiazdą boksu specjalizującą się, można powiedzieć, w biciu starych mistrzów. Pokonał podstarzałe legendy – Glena Johnsona i Antonia Travera, a teraz wziął się za legendę największą i najstarszą. W drugiej rundzie 46-letni Hopkins, odbijając się od lin, wskoczył na bark Dawsona, który podniósł go nieco i odrzucił. Najstarszy mistrz świata w boksie spadł niefortunnie na łokieć. Nocna diagnoza w szpitalu w Los Angeles wykazała, że Hopkins rzeczywiście naderwał więzadła barkowe. Przegrany nie mógł uwierzyć, że sędzia orzekł nokaut, a zwycięzca krążył po ringu, wyrzekając, że Hopkins symuluje, i używając w stosunku do niego słów niecenzuralnych. Na sędziego ringowego Pata Russella spadły gromy. Większość komentatorów uznała, że nie powinien orzekać nokautu, lecz uznać tzw. no contest, czyli że walka nie została rozstrzygnięta./SPORT.PL
źródło: PANORAMA