Dzięki fretce zmienił płeć

Były żołnierz marynarki wojennej, były uczestnik walk na Falklandach, cierpiący w wyniku dwóch nieudanych małżeństw, mający myśli samobójcze wyznał, że zmienił płeć dzięki… fretce.

Niepozorne zwierzę, przepisane mu jako terapia przez lekarza, pomogło Kennethowi Curthoys dojść do wniosku, że lepiej czuje się w ciele kobiety. Mężczyzna porzucił więc spodnie na rzecz sukienek i zmienił imię na… Kelly. Po latach depresji i czucia się „uwięzionym w ciele mężczyzny” odważył się ujawnić swoją prawdziwą tożsamość i poczuł się w pełni kobietą. 57–letnia obecnie Kelly pokonała myśli samobójcze dzięki fretce i prowadzi teraz centrum ratunkowe dla tych zwierzaków. Kobieta twierdzi, że futrzaki są lepsze od jakichkolwiek lekarstw: „miną minuty lub godziny zanim tabletka zacznie działać, ale kiedy fretka spojrzy na ciebie, w kilka sekund stajemy się szczęśliwsi”. Czyżby więc to właśnie fretka była czymś co bez granic uszczęśliwi człowieka?