Dziecko i praca

Jak pogodzić rozwój rodziny z życiem zawodowym? Nie jest to proste zadanie. Świeżo upieczeni rodzice najlepiej wiedzą, jak trudno jest sprostać wymogom współczesnego rynku pracy.

Mali geniusze >>

Mama w UK, dziecko w Polsce >>

Bywa i tak, że nawet kilkumiesięczna nieobecność w firmie negatywnie odbija się na powracającym z urlopu macierzyńskiego pracowniku. Młodzi rodzice często więc rezygnują z urlopów wychowawczych i wracają do pracy, bijąc się codziennie z myślami, czy nie czynią tego kosztem dziecka. Lub przeciwnie. Zawieszają swoją działalność zawodową i całkowicie oddają się wychowywaniu dzieci, odwlekając w czasie moment powrotu do pracy. Tymczasem przy odpowiednim podejściu pracodawcy i pracownika można pogodzić oba te światy. Jak pokazują doświadczenia projektu Rodzic-Pracownik, umiejętne wykorzystanie elastycznych form zatrudniania może zniwelować problem wykluczenia zawodowego osób przebywających na urlopach.

Pomysłodawcy projektu wskazują przede wszystkim na trzy możliwe do wykorzystania formy elastycznego zatrudnienia:
– Telepraca – mechanizm wygodny dla tych wszystkich, którzy efekty własnej pracy mogą przekazywać drogą elektroniczną. 16 października weszły w życie zmiany w kodeksie pracy, regulujące wyżej wymienioną formę świadczenia pracy.
– Zadaniowy czas pracy – jest przydatny w sytuacjach, gdy pracę można wykonywać przy podziale na poszczególne zadania. Pracodawca określa zadania i ogólny czas na ich wykonanie, a szczegóły organizacji pracy pozostawia się pracownikowi.
– Job-sharing – praca dzielona, jest to doskonałe rozwiązanie tam, gdzie istnieje potrzeba ponadnormatywnej liczby godzin pracy dziennie lub gdy osoby na tych samych stanowiskach jednocześnie wnoszą o skrócenie tygodnia pracy.

Jak w praktyce wygląda praca na odległość, przekonali się uczestnicy zorganizowanego przez Dolnośląski oddział Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej unikalnego eksperymentu. Przez rok pod czujnym okiem Fundacji wybrana grupa osób (najczęściej młodzi rodzice) i chętni do współpracy pracodawcy testowali elastyczne zatrudnianie. – Nasze rozwiązania sprawdzaliśmy na „żywym organizmie”, poprzez obserwację 30 naszych beneficjentów, którzy zatrudnieni byli u 21 pracodawców właśnie przy wykorzystaniu elastycznych form zatrudnienia. Byli to m.in.: tłumacz, urzędnicy, grafik komputerowy, księgowy, architekt. W naszym projekcie pracowało także czterech tatusiów – opisuje Szymon Gawryszczak.

Efekty eksperymentu są bardzo pozytywne. Okazuje się, iż praca zdalna może być tak samo wartościowa jak etat w siedzibie pracodawcy. – Wiemy, że większość uczestników jest bardzo zadowolona z takiej formy zatrudnienia i żałują, że projekt się kończy – podkreśla dyrektor Fundacji.

[email protected]