Styl życia
Duke najlepszym zespołem uniwersyteckiego basketu
Uniwersyteckie rozgrywki w ramach NCAA swoim rozmachem dorównują SuperBowl, największemu sportowemu wydarzeniu Ameryki. Rywalizacja młodych koszykarzy przyciąga przed telewizory miliony widzów i przynosi krociowe (liczone w setkach milionów dolarów) zyski.
Nazwa „March madness” („Marcowe szaleństwo”) jest tutaj jak najbardziej adekwatna. W tym roku wielki finał w Lucas Oil Stadium w Indianopolis wygrał zespół uniwersytetu Duke z Północnej Karoliny.
Blue Devils okazali się lepsi od ekipy z Wisconsin zwyciężając 68:63. Fantastyczny mecz zagrał 18-letni Tyus Jones, który zdobył 23 punkty, a nieco słabiej zaprezentował się Jahlil Okafor.
Typowany do jedynki w tegorocznym drafcie do NBA zawodnik zanotował jedynie 10 oczek i 3 zbiórki. Dla Duke był to już piąty tytuł NCAA, piąty zdobyty pod wodzą trenera Mike`a Krzyzewskiego.
Popularny „Coach K” sięgał po uniwersyteckiego majstra w 1991, 1992, 2001 i 2010 roku. Mający polskie pochodzenie szkoleniowiec nie był jednak jedynym akcentem znad Wisły w tegorocznych rozgrywkach NCAA.
Studiujący w Gonzadze Przemysław Karnowski pokazał się z dobrej strony skautom drużyn z NBA. Udało mu się dotrzeć do fazy Final Eight (czyli ćwierćfinałów), w której wraz z kolegami uległ Duke i Okaforowi.