Życie w UK
Drugie referendum ws. Brexitu dopiero teraz jest nieuniknione – twierdzą analitycy
W czwartkowym głosowaniu Izba Gmin odrzuciła poprawkę ws. drugiego referendum. Poprawka, która została zaproponowana przez Sarah Woolaston z The Independent Group, otrzymała wsparcie zaledwie 85 głosów, a przeciw niej głosowało 334 posłów.
Partia Pracy oficjalnie wstrzymała się od głosu, natomiast konserwatyści głosowali przeciwko. Tylko nieliczni laburzyści zdecydowali się głosować wbrew partyjnym nakazom. Około 25 członków Partii Pracy głosowało za referendum, a 18 przeciwko. Gdyby nawet w tym głosowaniu wszyscy laburzyści opowiedzieli się za poprawką ws. drugiego referendum, wciąż głosów byłoby zbyt mało, by poprawka przeszła.
Sean O'Grady, z "The Independent" wskazuje jednak, że w obecnej sytuacji i przy znacznym przesunięciu terminu Brexitu, drugie referendum może paradoksalnie okazać się nieuniknione. Dziennikarz, który od ponad 20 lat obserwuje i analizuje brytyjską scenę polityczną, wskazuje dwa możliwe scenariusze dalszych wydarzeń, które doprowadzą do drugiego referendum.
Według pierwszego scenariusza, impas w kwestii Brexitu będzie się nadal przeciągał w czasie. Jeśli w najbliższych tygodniach Theresie May wciąż nie uda się rozwiązać kwestii umowy wyjścia między UK a UE, to frustracja i niepokój wśród brytyjskich polityków będą coraz bardziej narastać. W końcu, w obliczu niemożności dogadania się między sobą, posłowie nie będą mieli za bardzo innego wyjścia, niż oddać głos z powrotem społeczeństwu.
Przywódcy UE naciskają ws. drugiego referendum brexitowego
Według drugiego scenariusza, Theresa May, szukając poparcia dla swojej umowy, będzie musiała zwrócić się do laburzystów. Partia Pracy zgodzi się poprzeć umowę, ale za cenę przeprowadzenia drugiego referendum. Przypomnijmy, że dokładnie taka propozycja została już jakiś czas temu skierowana w stronę Theresy May przez laburzystów – jednak wtedy brytyjska premier nie była aż tak zdesperowana, by się na nią zgodzić.
Jednak w obecnej sytuacji Theresa May ma coraz mniej opcji do wyboru i wciąż ten sam problem z poparciem dla swojej umowy brexitowej – a jak powiada znana mądrość ludowa: "tonący brzytwy się chwyta"…