Styl życia
Druga fala może doprowadzić w UK do śmierci nawet 85 000 osób. Pomóc może tylko utrzymywanie dystansu społecznego
Fot. Getty
Z nieoficjalnego dokumentu przygotowanego dla rządu przez komitet doradczy SAGE wynika, że druga fala epidemii może doprowadzić w UK do śmierci nawet 85 000 ludzi. I choć naukowcy zastrzegają, że jest to „najgorszy scenariusz”, a liczba zgonów będzie zależeć od szeregu zmiennych, to warto jest go sobie jednak wziąć do serca. I, jak apeluje brytyjski MP Tobias Ellwood, cały czas pilnować należytego dystansu społecznego.
W dokumencie, który ujrzał światło dzienne dzięki dziennikarzom BBC Newsnight, grupa doradców z SAGE przestrzegła rząd przed najgorszym możliwym scenariuszem związanym z jesienno – zimową, druga falą koronawirusa. Naukowcy z SAGE, których zadaniem jest pomoc NHS i władzom lokalnym w opanowaniu epidemii twierdzą, że w najgorszym wypadku na koronawirusa umrze na Wyspach w najbliższych miesiącach 85 000 ludzi. Eksperci nie mają wątpliwości, ze znaczący wzrost zachorowań będzie się wiązał z powrotem dzieci do szkół, a dodatkowo uważają oni, że wprowadzone przez rząd środki w zakresie wyłapywania i izolowania ludzi zarażonych będą skuteczne tylko w 40 procentach. Z szacunków SAGE wynika, że dodatkowych zgonów w sezonie jesienno – zimowym może być na skutek COVID-19 nawet 81 000 w Anglii i Walii, a także 2 600 zgonów w Szkocji i 1 900 w Irlandii Północnej.
Dystans społeczny jedynym ratunkiem?
Deputowany Tobias Ellwood nie ma wątpliwości, że z uwagi na brak szczepionki, jedynym ratunkiem dla ludzi pozostaje na razie utrzymywanie dystansu społecznego. – To jest długotrwała sytuacja kryzysowa i dopóki nie pojawi się szczepionka, to wszystko zależy od narodowej determinacji, odpowiedzialności, to obowiązek każdego człowieka… również rząd musi dbać o bezpieczeństwo narodu i tu spada to na Matta Hancocka, a potem na Rishiego Sunaka, który musi upewnić się, że gospodarka jakoś funkcjonuje – zaznaczył Ellwood na antenie Times Radio. I dodał: – Jeśli naród, jeśli jednostki nie będą przestrzegać zasad, to ostatecznie… nie będziemy mogli przerwać łańcucha zakażeń i dlatego konieczne będzie podjęcie drakońskich działań. Wolelibyśmy, aby było to w wymiarze lokalnym (…) to jest ostrzeżenie dla każdego słuchacza: upewnijcie się, że zachowujecie dystans społeczny, abyśmy mogli go [koronawirusa] powstrzymać. Powtarzam, to jest długotrwała sytuacja awaryjna. Dopóki nie pojawi się szczepionka, to jest to nowa norma, do której musimy się przyzwyczaić.