Praca i finanse
„Drobna zmiana” w prywatnej TV? Polsat wyemitował ocenzurowaną wersję „Wilka z Wall Street”
W miniony poniedziałek na antenie telewizji Polsat mogliśmy ogląda „Wilka z Wall Street”, jeden z najgłośniejszych filmów ostatnich lat. Włodarze stacji zdecydowali jednak, że polskiemu widzowi trzeba przedstawić łagodniejszą wersję historii maklera Jordana Belforta.
Ci, którzy film widzieli wcześniej, byli bardzo zaskoczeni, że ze znakomitego obrazu Martina Scorsese wycięto co pikantniejsze sceny. Ten los spotkał między innymi zbliżenie głównego bohatera z Naomi Lapaglią, jak również inne sceny erotyczne. Nie obeszło się bez wyciszenia słów, które powszechnie uchodzą za wulgarne.
Działania stacji wzburzyły telewidzów, którzy oczekiwali, że zobaczą film, który wyszedł spod ręki jednego z najwybitniejszych współczesnych reżyserów, a nie anonimowych cenzorów Polsatu. W internecie i mediach społecznościowych zawrzało – widzowie nie szczędzili stacji słów, których im oszczędzono podczas seansu.
Dlaczego Polsat wyemitował tak „okrojoną” wersję filmu? Powód jest całkiem prozaiczny – stacja taką kopię otrzymała od dystrybutora. Pocięty w ten sposób „Wilk” dostosowany jest do surowych wymogów krajowej telewizji w Ameryce, ale (jak widać) emitowany w tej wersji jest także w Europie i Polsce.
Faktem jest, że o tak wczesnej godzinie w naszej telewizji trzeba byłoby złagodzić pewne rzeczy (choćby wypikać niektóre przekleństwa), ale w naszym kraju nie ma aż tak restrykcyjnych przepisów w tej materii. Podsumowując – Polsat poszedł po prostu na łatwiznę.
Wygraj kody do WEEB.TV. Zrób sobie prezent na święta!
Dobrze, że tak dynamicznie rozwija się telewizja internetowa, która jest znakomitą alternatywą dla medialnych molochów zabijających przyjemność z oglądania filmów nie tylko fatalnymi lektorem, kiepskim tłumaczeniem czy niekończącymi się blokami reklam, ale teraz i cenzurą. Na Weeb.tv obejrzycie setki filmów, seriali i programów bez tego wszystkiego.