Szokująca scena w polskim mieście. Pitbull zagryzł psa na oczach właścicielki [DRASTYCZNE WIDEO]

Do dramatycznych scen doszło w Nowym Sączu, gdzie agresywny pitbull zaatakował psa kobiety, która wracała z porannych zakupów. Pies zginął na miejscu, a kobieta trafiła do szpitala. 

Pies_pogryzienie

Gdy agresywny pitbull zaatakował psa wracającej z zakupów kobiety, ta natychmiast rzuciła mu się do pomocy. Kobieta próbowała przekonać właściciela agresywnego psa, żeby ten odciągnął go, ale pies nie reagował na żadne komendy. Po kilku minutach mężczyzna zmęczył się i usiadł na chodniku bezradnie patrząc, jak jego "pupil" rozszarpuje owczarka belgijskiego. Wszystko trwało zaledwie kilka minut. 

Kuriozalna śmierć: Mężczyzna poślizgnął się w łazience i nadział się na szczotkę do WC. Uchwyt przebił mu oczodół

Właściciel psa siedział na ławce przed blokiem trzymając go na smyczy i w kagańcu. Gdy obok ławki przechodziła kobieta z dwoma owczarkami belgijskimi, pitbull zerwał się ze smyczy i zaatakował jednego z owczarków. W momencie ataku spadł mu kaganiec. Gdy właściciele obu psów próbowali je rozdzielić, atakujący pitbull pogryzł im ręce. Mężczyzna został na miejscu opatrzony, zaś właścicielka owczarków została zabrana na pogotowie. Zaatakowany pies zdechł.

Na miejscu szybko zjawiło się kilka osób, które usiłowały pomóc kobiecie. Jeden bezskutecznie próbował odciągnąć pitbulla, a później zwrócił się do jego właściciela z żądaniem uspokojenia go – także bezskutecznie. Inni z kolei próbowali pomóc kobiecie siedzącej ze swoim umierającym psem na ulicy. 

"Boimy się, to nie pierwszy taki przypadek z udziałem tego psa. Kiedyś zaatakował inną kobietę, jego właściciel bardzo źle go traktuje, pies według mnie nie zna niczego innego niż agresja i atak" – powiedziała jedna z mieszkanek osiedla, na którym doszło do tragedii. 

Ewakuacja na pokładzie Ryanaira! Pasażerowie uciekali w popłochu po dmuchanych zjeżdżalniach

Zarówno właściciel pitbulla, jak i poszkodowana kobieta przedstawili aktualne szczepienia swoich podopiecznych. Co ciekawe, agresywne zwierze trafiło na obserwację weterynaryjną, podczas której pogryzło lekarza. Lokalne media donoszą nieoficjalnie, że jego właściciele odstąpili od dalszej obserwacji, a pies nadal ma spacerować z właścicielem po osiedlu.