Życie w UK
Dramatyczna sytuacja na londyńskich lotniskach – przewoźnicy i przedsiębiorcy apelują do rządu o skrócenie czasu odpraw
Do dwóch i pół godzin – nawet tyle musi przeciętnie czekać pasażer samolotu, który przyleciał do Londynu i wylądował na lotnisku Heathrow. A będzie jeszcze gorzej… Londyńscy przedsiębiorcy i British Airways apelują do brytyjskich władz i Home Office o zdecydowane kroki w tej kwestii.
W kwestii ruchu lotniczego Londyn należy do jednego z najbardziej zatłoczonych miast na świecie. Na samym Heathrow, a więc największym porcie lotniczym zlokalizowanym w brytyjskiej stolicy dziennie startuje około 650 samolotów, a liczba obsłużonych rocznie pasażerów sięga zawrotnej liczby 78 milionów! Trudno się dziwić, że przy takim natężeniu ruchu w terminalach ludzie stoją w niekończących się kolejkach, a odprawa może trwać nawet kilka godzin.
Największe brytyjskie linie lotnicze zaniepokojone tą sytuacją zwróciły się w minionym tygodniu do władz LHR z dramatycznym apelem. Sytuacja na Heathrow według British Airways jest "absolutnie niedopuszczalna". Pasażerowie przybywający do Londynu szczycącego się finansową stolicą świata, mianem miasta otwartego, dynamicznego i innowacyjnego muszą czekać do dwóch i pół godziny na "odprawienie się", nie tylko z powodu notorycznych
British Airways "winnego" tej sytuacji upatruje w regulacjach Home Office i UK Border Force, urząedy wiecznie cierpiącego na braki kadrowe. Według analiz narodowego przewoźnika UK tylko w tym roku aż w 70 tysiącach przypadków pojedynczych pasażerów procedury związane z kontrolą paszportową dało się wykonać sprawniej
Brytyjka prowadzi kampanię przeciwko fotografowaniu kobiet z ukrycia!
Przedstawiciele BA ostrzegają, że już niedługo będzie jeszcze gorzej, a zbliżający się sezon wakacyjny nazywają "latem rozpaczy", podczas którego chaos na lotniska będzie jeszcze większy, niż zwykle. Wzywają rząd do podjęcia konkretnych działań w tej sferze, podkreślając, że kolejki na Heathrow "podkopują obraz Wielkiej Brytanii". Home Office broni się uładzonym frazesem o tym, że robi wszystko, aby kontrole były jednocześnie skuteczne i szybkie, zapewniając, że bezpieczeństwo Brytyjczyków jest najważniejszym priorytetem. Oburzeniu British Airways wtórują londyńscy przedsiębiorcy zrzeszeni w London First apelujący zwiększenie przepustowości na Heathrow.
Rzecz jasna kwestia sprawności odpraw na Heathrow jest związana z trwającą w parlamencie debatą nad budową trzeciego pasa startowego na lotnisku. O tym, że jest to sprawa budząc skrajne emocje może świadczyć fakt, że wiceminister handlu międzynarodowego Greg Hands zrezygnował ze swojego stanowiska w proteście przeciwko propozycji brytyjskiego rządu…