Życie w UK
Donald Trump do Brytyjczyków: pożegnajcie się z moimi pieniędzmi
Firma Donalda Trumpa zapowiada, że jeśli brytyjski parlament wyda mu zakaz wjazdu, Wyspy pożegnają się z inwestycjami miliardera. Petycję z żądaniem takiego zakazu podpisało 570 tys. Brytyjczyków. To reakcja na pomysł Trumpa zakazania muzułmanom wjazdu do USA.
Zgodnie z prawem tak popularną petycją musi zająć się parlament. Debata odbędzie się już 18 stycznia, dlatego spółka Donalda Trumpa przesłała do Fox News oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Przedstawiciel spółki zapowiedział, że jeśli parlament zgodzi się z autorami petycji, firmy Trumpa wycofają się z inwestycji w Szkocji i wszelkich innych miejscach Wielkiej Brytanii. Szacuje się, że obracają tu ok. 700 milionami funtów.
– Uchwalając taki zakaz wobec Donalda Trumpa Westminster stworzyłoby niebezpieczny precedens i wysłał w świat wiadomość, że Wielka Brytania jest przeciwko wolności słowa – powiedział George Sorial, wiceprezes Trump Organization.
Słowa o zakazie wjazdu do USA dla muzułmanów, które tak oburzyły Brytyjczyków, padły podczas przemówienia Trumpa, ubiegającego się o nominację republikanów w amerykańskich wyborach prezydenckich. Miliarder mówił o zamachu, podczas którego dwoje muzułmańskich fanatyków zastrzeliło 14 ludzi w ośrodku pomocy dla niepełnosprawnych.
Trump powiedział, że chcąca odebrać zwykłym obywatelom broń administracja Obamy nie radzi sobie z zagrożeniami w kraju, a jak wynika z badań, ponad 20 procent amerykańskich muzułmanów popiera krwawe zamachy islamistów. W tej sytuacji, przynajmniej czasowo, najlepiej byłoby zakazać wjazdu do USA muzułmanom. Zwłaszcza, że małżeństwo, które urządziło rzeź, świeżo wróciło z Arabii Saudyjskiej.
Przemówienie Trumpa odbiło się echem w całym świecie, a oburzona jego słowami mieszkanka Szkocji nazwała je mową nienawiści i napisała petycję do parlamentu z żądaniem wydania wobec Trumpa zakazu wjazdu do Wielkiej Brytanii, argumentując, że zagraża on porządkowi publicznemu.
Od 28 listopada petycję podpisało ponad pół miliona osób – pięć razy więcej niż 100 tysięcy, potrzebne według prawa, by parlament był zobowiązany do odbycia debaty w tej sprawie.
Wprawdzie wkrótce pojawiła się petycja z przeciwnym żądaniem, ale zyskała poparcie jedynie 40 tys. osób.
Przepisy o przestępstwach nienawiści są w Wielkiej Brytanii zacznie bardziej restrykcyjne niż w USA. Zostały jeszcze zaostrzone w ramach walki z terroryzmem. Mniejsza tolerancja dla ekstremistycznej ideologii spowodowała, że od 2010 roku Home Office zakazał wjazdu do kraju 150 osobom, uznając, że ich zachowanie jest w UK niedopuszczalne.
Gdyby petycja została uznana za zasadną, a Trump wygrałby wybory w USA, byłby pierwszym prezydentem tego kraju nie mogącym przybyć do UK nawet z oficjalną wizytą.