Praca i finanse

Domy w dół, ziemia w górę

Ziemia uprawna, drożeje w takim samym tempie, jak paliwa, czy złoto, mimo to na Wyspach jest ciągle tańsza niż w najzamożniejszych krajach Unii Europejskiej.

Domy w dół, ziemia w górę





Grunty orne w Wielkiej Brytanii są ciągle jeszcze znacznie tańsze, niż w sąsiedniej Irlandii oraz Holandii, Niemczech, czy krajach skandynawskich. Po krachu na rynku nieruchomości, gdzie ceny spadły o średnio 10 procent, a w przypadku powierzchni biurowych nawet 20, spadku cen akcji 100 największych firm (FTSE 100) o 15 procent, oczy inwestorów i farmerów, kierują się w stronę Wysp.




Ludzi więcej, Gruntów mniej




Dlaczego tak się dzieje? Nietrudno zgadnąć – ceny różnych upraw, chociażby zbóż w ciągu roku wzrosły trzykrotnie, innych upraw, dwa do pięciu razy, natomiast nic z produktów rolnych nie potaniało. Ceny produktów rolnych rosną wraz z liczbą ludności na świecie. W ciągu ostatnich 30 lat populacja mieszkańców naszej planety zwiększyła się o 50 procent i wynosi obecnie 6,5 mld. Według prognoz demograficznych, w 2050 r. Będzie nas blisko 9 miliardów. Największymi konsumentami żywności są i będą największe kraje świata: Chiny i Indie. Są one również największymi importerami produktów rolnych. Coraz większy areał zaczyna zajmować rzepak i inne rośliny będące głównym składnikiem biopaliw, mających w przyszłości zastąpić, tam gdzie to możliwe, paliwa ropopochodne. Większego areału potrzebują również rośliny w rodzaju wierzby opałowej. Widać z tego, że presja na rynek rolny będzie się zwiększać, nie zmniejszać. W świetle tego grunty rolne stają się dobrem coraz bardziej pożądanym, a przez to coraz droższym.




Inwestorzy spoza wysp




W Wielkiej Brytanii inwestowanie w ziemię uprawną stało się biznesem równie opłacalnym, jak kupowanie akcji koncernów paliwowych, handel samymi paliwami czy złotem. W ub. roku akr (0,40 ha) ziemi uprawnej kosztował średnio 4, 4 tys. funtów, a rok wcześniej o dwa tysiące mniej. Obecnie za ten sam areał zapłacić trzeba już 5 tysięcy funtów, a wiele wskazuje na to, że jeszcze w tym roku ceny mogą wzrosnąć po raz kolejny. Mimo to, grunty uprawne na Wyspach i tak są tańsze niż np. w Irlandii, gdzie średnia cena akra jest o połowę wyższa, podobnie jest w Danii, Niemczech, Belgii i Holandii.
Z tego ostatniego kraju pochodzi najwięcej inwestorów. Nie są to inwestorzy spekulacyjni, który kupują „farmlands” w celach spekulacyjnych, czy jako lokatę kapitału, lecz głównie w celu jej uprawiania. Łakomym wzrokiem na brytyjską ziemię patrzą również Amerykanie, zarówno pośrednicy handlowi, jak i farmerzy. Ci drudzy z myślą o produkcji rolnej i hodowli. Od czerwca ub. zagraniczni inwestorzy wykupili w Wielkiej Brytanii gruntów za 450 mln funtów.
W Polsce ziemia uprawna nadal jest niewyobrażalnie tania, hektar najlepszej ziemi kosztuje tam 12-13 tysięcy złotych, czyli o połowę taniej od akra brytyjskiej (w przeliczeniu 21, 5 tys. za mniej niż 0,5 ha). Mimo to najazd zagranicznych farmerów czy spekulantów nam nie grozi. Grunty uprawne w Polsce nie są zbyt wysokiej jakości – tylko ok. 3% posiada najwyższą (I lub II) klasę jakości. Słaba jest też infrastruktura wsi, co nie zachęca potencjalnych inwestorów.




Janusz Młynarski



[email protected]

author-avatar

Przeczytaj również

Ekopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną �żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życie
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj