Praca i finanse

Dołujący funt

Po raz pierwszy od dziesięciu lat funt spadł poniżej psychologicznej granicy 5 złotych. Uderza to przede wszystkim w Polaków, którzy zarabiają w Wielkiej Brytanii.

Dołujący funt

Komu pieniądze do domu >>

Funt coraz słabszy >>
 

W środę na polskim rynku walutowym za funta płacono 4,9760 złotego. Ten spadek najbardziej odczują Polacy z Wysp podczas świątecznych pobytów w kraju, płacąc w sklepie czy zostawiając pieniądze bliskim. Jeśli funt nadal będzie spadał, przestanie się opłacać wysyłanie tej waluty do Polski, a może w ogóle przestanie mieć sens pobyt tutaj tych Polaków, którzy przyjechali „dorobić się i wrócić”. – Sytuacja jest fatalna. Gdy przyjechałem tu cztery lata temu, funt był po 7 złotych, teraz jest poniżej 5! Tak źle jeszcze nie było! – uważa Antoni, który pracuje w Londynie jako tapicer. – Najgorzej wygląda to w przypadku tych, którzy wysyłają pieniądze do Polski albo trzymają je tam jako oszczędności, ale w funtach – wzdycha. Jego zdaniem, Polakom pracującym w Wielkiej Brytanii ciągle jest pod górkę. – Najpierw było podwójne opodatkowanie. Teraz bardzo zły kurs funta – wyjaśnia. Podczas świąt, które Antoni spędzi w Polsce, nie zamierza za dużo wydawać.

Po co mam płacić więcej, skoro mogę mniej

Spadek funta uderza także w polskich przedsiębiorców na Wyspach, którzy importują towary z Polski. – Oczywiście, że na tym tracimy. Funt spada od siedmiu miesięcy i jest teraz tańszy o całą złotówkę – komentuje Pascal Wawrzyniak, dyrektor ds. marketingu księgarni internetowej ksiazka.co.uk sprowadzającej książki z Polski do Wielkiej Brytanii. Pascal jest optymistą: – Mamy nadzieję, że po świętach sytuacja się unormuje i funt znów pójdzie w górę – dodaje. Jego zdaniem, na ewentualne umocnienie funta będzie mieć wpływ ustabilizowanie się sytuacji życiowej Polaków w UK. – Osiedlamy się tu, wydajemy pieniądze, nie oszczędzamy tak jak kiedyś każdego grosza, coraz mniej wysyłamy do Polski. To powinno sprawić, że funt się wzmocni – mówi.

Nie wszyscy polscy przedsiębiorcy są aż tak optymistyczni. Anna Wodniak, właścicielka sklepu „Morawski” na Willesden Junction w Londynie, jest właśnie w trakcie jego sprzedaży. – Ciągły spadek funta powoduje, że polskie produkty spożywcze są coraz droższe dla importerów. – Staram się nie podwyższać cen, ale czasami muszę podnieść je o kilka pensów, żeby nie dokładać do interesu – wyjaśnia Anna. – Nie tylko spada funt, ale rosną też ceny w Polsce. Kiedyś produkty dużych koncernów, takich jak na przykład Coca Cola, opłacało się importować z Polski. Teraz są one tańsze na lokalnym rynku – twierdzi Marcin Tarczałowicz, menedżer sieci sklepów „Mleczko Deli” w zachodnim Londynie. Podobnego zdania jest właściciel firmy Happy Dogs Ltd, Peter Szumigraj. – Przestał się opłacać import z Polski. Moja firma zaopatruje się teraz w te same towary – dekoracyjne, wykończeniowe, jak i meble – na rynku brytyjskim. Po co mam płacić więcej, skoro mogę mniej – tłumaczy.

Myślałem, że ktoś mnie naciąga

 Ekonomiści uważają, że spadek funta spowodowany jest spadkiem cen nieruchomości w Wielkiej Brytanii, co z kolei ma zwiastować spowolnienie gospodarcze, jak informuje polski portal internetowy Kursy Walut. Funt spadł bowiem poniżej 5 złotych po raz pierwszy od marca 1997 roku. „Głównym powodem wyprzedaży (brytyjskiej – przyp. red.) waluty były przewidywania inwestorów o cięciu stóp procentowych przez Bank Anglii. Tendencja (spadkowa funta – przyp. red.) może się pogłębić, gdyż analitycy spodziewają się, że Rada Polityki Pieniężnej będzie podnosić stopy od przyszłego roku, co wpłynie na umocnienie się złotówki” – dowiadujemy się z kolei z portalu finansowego Money.pl.

– To po prostu MASAKRA – uważa jeden z użytkowników polonijnego forum internetowego, który wysyła spore kwoty do Polski. – No, ale co robić? I tak mam lepiej niż w Polsce, gdzie nie było żadnych perspektyw dla mnie – dodaje. – Niedawno byłem w Polsce. Poszedłem do kantoru z plikiem funtów i bardzo się zdziwiłem, jak mało dostałem – opowiada Tomek, który właśnie wrócił z Polski. – Myślałem, że ktoś mnie naciąga, ale okazało się, że taki po prostu jest kurs. Doszedłem do wniosku, że za 20 funtów więcej mogę sobie kupić w Anglii niż za równowartość tej kwoty w Polsce – dodaje.

Wydaje się, że pobyt w Wielkiej Brytanii coraz częściej opłaca się tym, którzy przyjeżdżają, żeby tu żyć i tu wydawać. Tym Polakom, którzy oszczędzają tu na swój powrót do Polski lub wspomagają mieszkających tam bliskich – coraz mniej. Zwłaszcza jeśli funt będzie nadal spadał.

Komu pieniądze do domu >>

Funt coraz słabszy >>

Magda Qandil

[email protected]

author-avatar

Przeczytaj również

Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Nosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniu
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj