Bez kategorii
Dlaczego decydujemy się na emigrację? O 122 złotych i 30 groszach, które zaważyły o wyjeździe z Polski
Fot: Wykop
"Jeśli ktoś się zastanawia nad emigracja, to może moja historia da mu, jakiś pozytywny impuls do działania. 122,30 zł zaważylo o moim przyszłym życiu" – pisze, dość enigmatycznie, jeden z użytkowników Wykopu, który podjął decyzje o wyjeździe z Polski. Czy słusznie? Dowiedźcie się sami!
Co sprawiło, że zamieniliśmy życie we własnej ojczyźnie na los emigranta? Co stało za decyzją o wyjeździe? Dlaczego ją podjęliśmy? I wreszcie – czy była ona słuszna? Te pytania zadają sobie nie tylko polscy emigranci przebywający w Wielkiej Brytanii i innych krajach, do których zdecydowali się wyjechać. Trudno w takiej materii generalizować – każda historia jest inna, za każdą stoją inne motywacje. Oto jedna z nich. Podzielił się nią jeden z użytkowników portalu społecznościowego Wykop.pl.
"Jeśli ktoś się zastanawia nad emigracja, to może moja historia da mu, jakiś pozytywny impuls do działania" – pisze "mireczek" ukrywający się pod nickiem PanPatsonXX. "Teraz jako prawie 29 latek mogę powiedzieć, że jako obywatel Polski, jestem zawiedziony moim krajem". Dlaczego? "Czułem się tak jak w dniu świra, pensja jakby ktoś dał mi w mordę. Po zapłaceniu mieszkania, jedzenia i biletu, nie zostawało mi nic. Niestety dopadła mnie choroba, której leczenie tabletkami i innymi gównami kosztowało mnie wspomniane 122,30 zł, nie chciałem prosić rodziców o pieniądze bo było mi wstyd, że człowieka którego pracuje na cały etat nie stać na lekarstwa za taką kwotę".
Ta sytuacja sprawiła, że użytkownik Wykopu podjął decyzję o emigracji. "W ciągu 3 tygodni odkąd nie było mnie stać na lekarstwa, wyemigrowałem do Madrytu i wiecie co, mam chyba farta udało się znaleźć całkiem szybko pracę w dziale księgowości dość dużej firmy. Nareszcie nie żyje od pierwszego do pierwszego i stać mnie na wiele rzeczy, a obecnie kończę pisać pracę mgr z księgowości w jednej z uczelni w Madrycie" – podsumowuje PanPatsonXX.
A co z Polską? "Polska pozostanie mi w sercu, min z dobrego dzieciństwa, ale już dorosłość to było szare zderzenie się z rzeczywistością. Serce boli, ale będę tam wracał tylko w odwiedziny do rodziny" – konkluduje mireczek.
"No mam dosłownie takie samo spojrzenie, w Polsce jest na tyle niestabilnie i na tyle drogo że życie tam takich szaraczków to wegetacja i nic poza tym. Dzieciństwo, szkoła czy znajomi, okej, było. Było fajnie, ale nigdy więcej" – napisał pod wpisem autorstwa PanPatsonXX jeden z użytkowników. A wy co o tym wszystkim sądzicie?
Dajcie znać na naszym profilu na FB!