Życie w UK
Devon: Polak zaciągnął kobietę w ciemną uliczkę, zdarł z niej ubranie i próbował ją zgwałcić
24-letni Polak został skazany na cztery lata i osiem miesięcy pobytu w więzieniu – to kara za próbę zgwałcienia 25-letniej kobiety w Torquay, mieście położonym w południowo-zachodniej Anglii, w hrabstwie Devon.
Do tych zdarzeń doszło w dniu 8 sierpnia 2020 roku. Jak czytamy w relacji udostępnionej na łamach lokalnego serwisu "Devon Live" nasz rodak zauważył nieznajomą 25-letnią kobietę, kiedy szła przez centrum Torquay, około godziny 1.45 w nocy. Była sama, nikt jej nie towarzyszył, a zmierzała do swojego domu, idąc wzdłuż Union Square.
Polak próbował zgwałcić kobietę w UK
Napastnik najpierw z brutalną siłą zaciągnął ją w ciemną uliczkę. Zdarł z niej ubranie, całkowicie potargał dżinsowe spodenki i próbował ją zgwałcić. Kobietę uratował fakt, że w momencie, gdy krzyczała o pomoc dwóch przejeżdżających kierowców usłyszało całe zamieszenie. Polak, widząc już co się święci, uciekł.
Kobieta bardzo przeżyła te wydarzenia. Jak relacjonują brytyjskie media 25-letnia ofiara pół godziny spędziła pod prysznicem płacząc zanim powiadomiła policję. Składając zeznania służbom mówiła, że czuła się "brudna i zbrukana". "Cierpię na ataki paniki, kiedy znajdą się blisko innych ludzi. Czuje się jedynie jak skorupa swojego starego ja. Czuje się zupełnie inną osobą. Będę nadal żyła z tym strachem, który pojawił się w moim życiu, przez długi czas" – mówiła kobieta przed obliczem sądu Exeter Crown Court
Przeszkodzili mu przypadkowi kierowcy, którzy usłyszeli krzyczącą kobietę
Lokalna policja ujęła sprawcę dzięki nagraniom monitoringu CCTV. 24-letni Polak przed brytyjskim sądem przyznał się do napaści. Sędzia wydał wyrok 4 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Po odbyciu tej kary nasz rodak zostanie deportowany do Polski. Dodajmy, że sprawca przed sądem przeprosił swoją ofiarę, a jego adwokat dodał, że mężczyzna był "przerażony" swoimi działaniami.
Dodajmy, że imigrant z Polski pojawi się w UK w poszukiwaniu pracy. Na Wyspy przybył po tym, jak jego rodzinna firma zaczęła borykać się z problemami finansowymi.