Styl życia
Dąsy Smudy
Do finałów Euro pozostało tylko 112 dni, a selekcjonerowi Smudzie zamiast ubywać, przybywa kolejnych problemów. Do trudności z zestawieniem bloku obronnego doszła kontuzja lidera drugiej linii biało-czerwonych – Rafała Murawskiego.
Smuda jednak może odetchnąć z ulgą – rokowania 31-letniego piłkarza są pomyślne. Na szczęście torebka stawowa i wiązadła zawodnika Lecha po sparingowym meczu z Rubinem Kazań są całe i pomocnik będzie pauzował tylko miesiąc. Murawski oczywiście nie zagra w najbliższym meczu z Portugalią, który odbędzie się 29 lutego, ale w kadrze ma znaleźć się miejsce dla innego lechity, młodziutkiego Marcina Kamińskiego. Kandydat do załatania dziur w defensywie zrobił dobre wrażenie na selekcjonerze podczas zgrupowania w Turcji i dostanie kolejną szansę. O takiej do tej pory mógł tylko marzyć Artur Boruc, który po słynnej "aferze samolotowej" wyleciał z kadry na dobre. Choć Smuda twardo obstaje przy swoim stanowisku, pojawiły się jednak głosy ze strony Grzegorza Lato, że może warto spróbować dojść do jakiegoś porozumienia, wobec dramatycznej sytuacji w obsadzie reprezentacyjnej bramki. Prezes PZPN nie chce wywierać na nikim żadnych nacisków, ale proponuje, aby obaj panowie spotkali się i spokojnie porozmawiali.