Życie w UK

Czy w Londynie uda się osiągnąć odporność stadną? Eksperci obawiają się malejącego zainteresowania szczepieniami

Fot. Getty

Czy w Londynie uda się osiągnąć odporność stadną? Eksperci obawiają się malejącego zainteresowania szczepieniami

Vaccines London

Czy w stolicy Wielkiej Brytanii uda się osiągnąć odporność stadną? Eksperci obawiają się, że nie, ponieważ zainteresowanie szczepieniami z tygodnia na tydzień maleje. 

W Londynie, do końca lipca, dwie dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi otrzymało zaledwie 62,1 proc. populacji. To o wiele mniej, niż wynosi krajowa średnia – 72,7 proc. Z danych rządowych wynika także, że na 33 gminy Wielkiego Londynu w mniej niż połowie zaszczepionych jest przynajmniej 50-proc. mieszkańców. W komentarzu do najnowszych danych, Helen Ward – ekspertka ds. zdrowia publicznego i chorób zakaźnych w Imperial College London napisała na Twitterze: „W niektórych miejscach brak [szansy] w najbliższym czasie [na] odporność stadną wywołaną szczepionką  — absorpcja szczepionek wynosi 72,7 proc. w kraju (odsetek ludzi dorosłych przy 2 dawkach); w Lambeth wynosi 44,8 proc.”. 

Szczepienia w UK – które dane są prawdziwe?

Niektórzy eksperci wątpią jednak w przedstawiane przez rząd dane i sygnalizują, że bazują one na nieuaktualnionych statystykach z bazy danych NHS „Nims”. Część naukowców wskazuje, że bardziej aktualne dane w kwestii szczepień prezentuje agencja Office for National Statistics, która opiera się na szacunkowej populacji mieszkańców z zeszłego lata. Dane z ONS są też oficjalnie uznawane przez City Hall, ponieważ urzędnicy są zdania, że są one znacznie bardziej wiarygodne. I tak, według ONS, wśród mieszkańców Lambeth (260 000 dorosłych mieszkańców) pierwszą dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi miało przyjąć 80,6 proc. dorosłych, a drugą dawkę – 59,7 proc. ludzi.  

 

 

 

Należy też mieć na uwadze, że część londyńczyków ma jeszcze odporność po przechorowaniu Covid-19. Dane wskazują, że w trakcie 1,5 roku epidemii koronawirusem zakaziło się 900 000 mieszkańców miasta. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj