Życie w UK
Czy rząd wprowadzi „Plan C”? Czego miałyby dotyczyć zaostrzone restrykcje?
Z prasowych doniesień wynika, że brytyjski rząd obecnie pracuje nad tzw. Planem C, na wypadek gdyby wariant Omikron bliżej Nowego Roku dał się we znaki mieszkańcom Wysp. Restrykcje sięgałyby wtedy dalej niż te związane z Planem B.
Pierwsze rozporządzenia związane z Planem B (m.in. obowiązkowe noszenie maseczek w przestrzeniach zamkniętych jak teatry, kina czy kościoły), którego wprowadzenie potwierdził we wtorek Boris Johnson, wchodzą w życie już w czwartek.
Powrót do zaleceń związanych z pracą z domu wchodzi z kolei w życie w poniedziałek, a parlamentarzyści będą głosować jeszcze nad wprowadzeniem paszportów covidowych w klubach nocnych i na większych imprezach.
Boris Johnson zaznaczył, że ministrowie mają nadzieję, iż ograniczenia związane z Planem B okażą się wystarczające, aby spowolnić rozprzestrzenianie się wariantu Omikron.
- Przeczytaj koniecznie: 41-letni Brytyjczyk zmarł w wyniku „bardzo rzadkich” powikłań po szczepionce. Miał krwotok mózgu
Czy rząd wprowadzi Plan C?
Z najnowszych doniesień „Daily Mail” wynika, że rząd pracuje nad tzw. Planem C, który – jeśli zaistnieje taka konieczność – zostanie wprowadzony bliżej Nowego Roku. Pierwszym środkiem, który miałby zostać zastosowany w ramach tego planu, jest przywrócenie obowiązkowego "zameldowania się" w pubach, restauracjach czy innych lokalach gastronomicznych za pośrednictwem aplikacji NHS.
Dzięki temu będą zbierane dane kontaktowe wszystkich klientów, aby pomóc aplikacji NHS Test and Trace w wyśledzeniu osób, które miały kontakt z chorymi na Covid. Niektórzy naukowcy twierdzą, że obecne zasady nie będą miały wpływu na rozprzestrzenianie się wariantu Omikron, ale wszelkie dodatkowe rozporządzenia spotkają się zapewne z reakcją ze strony liderów biznesu i parlamentarzystów z ramienia Partii Konserwatywnej.
Sprzeciw wobec lockdownu
Podczas swojego wtorkowego wystąpienia na Downing Street Boris Johnson podkreślił, że wprowadzenie kolejnego lockdownu byłoby ostatecznością. Premier zdaje sobie sprawę z mocnego sprzeciwu zarówno ze strony opinii publicznej jak i parlamentarzystów innych partii co do takiej opcji. Wniosek nasuwa się zatem sam, że z tego właśnie powodu rząd rozważa stopniowe zaostrzanie restrykcji w ramach Planu C.