Styl życia
Czy czeka nas szczurza plaga na Wyspach?
Naturalnym regulatorem szczurzej populacji jest wyspiarska pogoda. Gryzonie są wykańczane przez niskie temperatury w zimie, szczególnie w grudniu i styczniu. Ale tego roku było inaczej, bo mrozy były wyjątkowo łagodne.
Z tego powody firmy zajmujące się deratyzacją wieszczą, że latem może dojść do prawdziwej szczurzej inwazji na Wielką Brytanię. Jej forpoczta już puka do naszych drzwi.
Luke Pomfret z Grimsby Pest Control w Lincolnshire znalazł wczoraj dużego na jedną stopę długości (ponad 30 centymetrów) szkodnika w samym centrum Grimsby.
Był to zwykły brązowy szczur nieco większych rozmiarów, niż zwykle. Wraz ze swoją „rodzinką” mieszkał w jednym z domów, w którym przegryzł się przez podłogę i jak gdyby nigdy nic przyszedł w gości. Latem Luke spodziewa się wielu podobnych interwencji…
„Normalnie mroźna zima powinna zrobić z nimi porządek, ale z powodu dość wysokich temperatur większość przetrwała. I teraz mnożą się, jak oszalałe” – zapowiada tępiciel szkodników.
Pomfret zwraca się do wszystkich mieszkańców UK, aby nie pomagali szczurom i nie zostawiali wyrzuconego jedzenia w miejscach dostępnych dla tych szkodników.
Pamiętacie, jak kilka dni temu opublikowaliśmy zdjęcie szczura-potwora? Oby nie okazało się, że pod naszymi stopami mieszka jeszcze więcej takich okazów…