Praca i finanse
Często pracujecie po godzinach? Jak wygląda sytuacja Polaków w Wielkiej Brytanii?
Wielu Polaków pracujących na Wyspach nie ukrywa, że zostaje w pracy po godzinach, bo zależy im na dodatkowym zarobku. Inni z kolei przyznają, że zmusza ich do tego poczucie obowiązku. Część natomiast twierdzi, że jest to przejaw niezdrowego pracoholizmu i nie chcą mu ulegać. Jak jest w Waszym przypadku?
W Skandynawii niekóre zakłady wprowadziły krótszy czas pracy ze względu na dobro pracowników, którzy dzięki temu są w stanie nie tylko być bardziej efektywni, ale mają większe możliwości związane z korzystaniem ze wspólnego czasu z rodziną i znajomymi, dzięki czemu czują się szczęśliwsi.
Szwedzi (a konkretnie kilka szwedzkich gmin) testują krótszy czas pracy od 2016 roku opierając się na wynikach badań, zgodnie z którymi wydajność pracownika ogranicza się dziennie do 4-5 godzin. Dokładnie tyle bowiem jesteśmy w stanie pracować w skupieniu.
Jak jednak dobrze wiemy, nie we wszystkich krajach europejskich skracanie czasu pracy jest normą. Polacy mówią wprost, że także w Wielkiej Brytanii zostają po godzinach, licząc na większe zarobki lub ze zwykłego obowiązku. Inni z kolei twierdzą, że mają już dosyć nadgodzin i nawet kosztem niższej pensji wolą mieć więcej wolnego czasu.
Jak jest w Waszym przypadku? Niechętnie zostajecie po godzinach, czy Waszym zdaniem są one dobrym sposobem na dodatkowy zarobek? Co według Was liczy się bardziej: czas wolny i odpoczynek, czy dodatkowe fundusze okupione większą pracą?
Piszcie śmiało na adres [email protected] z dopiskiem „po godzinach” lub komentujcie temat na Facebooku.
Przeczytaj także: 3-dniowy weekend i wyższe zarobki – brytyjskie związki zawodowe o to będą walczyć w UK